Kierowca autobusu nie zamknął drzwi. 17-latek złamał kręgosłup

Prokuratura Rejonowa w Kaliszu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw byłemu kierowcy autobusu PKS, któremu zarzuciła spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u 17- latka. Kierowca jechał z otwartymi drzwiami, chłopiec wypadł z autobusu i złamał kręgosłup.

Prokuratura Rejonowa w Kaliszu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw byłemu kierowcy autobusu PKS, któremu zarzuciła spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u 17- latka. Kierowca jechał z otwartymi drzwiami,  chłopiec wypadł z autobusu i złamał kręgosłup.

24 czerwca 2016 roku 17-letni wówczas uczeń II LO w Kaliszu wracał autobusem PKS do domu z uroczystości zakończenia roku szkolnego.

W trakcie podjeżdżania na przystanek w Jankowie Pierwszym w gm. Blizanów chłopiec wypadł z autobusu, w wyniku czego doznał złamania kręgosłupa.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler 47-letniemu kierowcy zarzucono umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie ciężkiego uszczerbki na zdrowiu.

"Kierowca wbrew zakazowi otworzył i pozostawił w trakcie jazdy otwarte drzwi pojazdu bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia dla bezpieczeństwa podróżujących pasażerów. W trakcie podjeżdżania na przystanek jeden z pasażerów wypadł i doznał obrażeń ciała" - powiedział PAP.

Reklama

Według prokuratora kluczowym dowodem w sprawie była ekspertyza Instytutu im. Jana Sehna w Krakowie, który zajmuje się badaniem wypadków drogowych. Kierowca po wypadku został zwolniony z pracy. Oskarżonemu grozi do 8 lat więzienia.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy