Jeden manewr kosztował go prawo jazdy. A odzyskał je chwilę temu

Jeden manewr wystarczył, by w jego efekcie kierowca Volkswagena uzbierał wystarczająco dużo punktów, by stracić prawo jazdy. Jak się okazało, miał już w tej kwestii niemałe "doświadczenie".

Jeden manewr, sporo wykroczeń

Kierowca dostawczego Volkswagena, być może skuszony nocą oraz znikomym ruchem na drodze, wybrał bardzo zły moment na wyprzedzanie jadącej przed nim ciężarówki. Mężczyzna przekroczył podwójną linię ciągłą i wyprzedzał pojazd na przejściu dla pieszych. Jakby tego było mało, w pewnym momencie Volkswagena i ciężarówkę dzieliła... wysepka.

Z pewnością kierowca Volkswagena nie spodziewał się, że pozostaje w obiektywie policyjnego wideorejestratora. Jak się okazało, za kierownicą dostawczaka, zatrzymanego przez funkcjonariuszy z Piaseczna, siedział 21-letni mężczyzna.

Reklama

26 punktów w kilkadziesiąt sekund

W trakcie jednego manewru dopuścił się szeregu wykroczeń i w efekcie zaledwie kilka sekund wystarczyło, by uzbierać 26 punktów karnych. W efekcie mężczyzna przekroczył dopuszczalny poziom 24 punktów i będzie musiał udać się na egzamin sprawdzający kwalifikacje do prowadzenia samochodów.

Z jego zdaniem nie powinien mieć większych problemów. Jak szybko wyszło na jaw, 21-latek mimo młodego wieku już zdążył stracić prawo jazdy, również za punkty, a odzyskał je... zaledwie pięć miesięcy temu. 

Nierozsądny manewr wyprzedzania będzie też kosztował kierowcę 5 tys. zł. Na tyle opiewał mandat wystawiony przez policjantów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyprzedzanie | linia ciągła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy