Jechał autokarem na Ukrainę bez uprawnień

Funkcjonariusze opolskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali autobus polskiego przewoźnika jadący ze Świnoujścia do Zaporoża na Ukrainie. Według ITD kierowca autobusu nie miał wymaganych prawem uprawnień.

Jak informuje opolska ITD, funkcjonariusze tej instytucji zatrzymali do rutynowej kontroli autobus kursujący na regularnej trasie ze Świnoujścia do Zaporoża. Należącym do polskiego przewoźnika pojazdem kierował dwuosobowy zespół obywateli Ukrainy.

Podczas kontroli okazało się, że jeden z kierowców nie przeszedł obowiązkowego szkolenia oraz nie przeszedł wymaganych prawem badań dopuszczających do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. W tej sytuacji obowiązki kierowcy przejął jego zmiennik, a kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 800 złotych.

"Wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie, za dopuszczenie do wykonywania przewozu drogowego przez kierującego, który nie ukończył wymaganego szkolenia oraz nie posiada zaświadczeń o braku przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych do pracy na stanowisku kierowcy, zostaną wszczęte postępowania administracyjne na łączną kwotę 5 tysięcy zł" - napisano w komunikacie ITD w Opolu.

To kolejne nieprawidłowości wykryte w ostatnich dniach przez pracowników ITD w autobusach kursujących na liniach międzynarodowych. W ubiegłym tygodniu kontrolerzy zatrzymali należący do ukraińskiego przewoźnika autobus z pękniętą szybą czołową, z którego wyciekały płyny eksploatacyjne. Autobusem z Poznania na Ukrainę jechało 14 pasażerów. Ze względu na charakter stwierdzonych usterek, kontrolujący zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i zakazali dalszej jazdy. Dodatkowo wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, które może zakończyć się nałożeniem kary do dwóch tysięcy złotych.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy