I po krakowskiej "Strefie Czystego Transportu"

​Krótko trwał krakowski eksperyment pod nazwą Strefa Czystego Transportu (SCT).

Intencją jej wprowadzenia było usunięcie samochodów z Kazimierza. Ponieważ nie dało się tego zrobić wprost, miejscy urzędnicy sięgnęli po sprawdzone argumenty ekologiczne. To samo w sobie jest dość kuriozalne, wobec ich bezradności w zakresie niekontrolowanej zabudowy korytarzy przewietrzania miasta przez deweloperów, jednocześnie jednak wpisuje się w politykę walki z kierowcami i samochodami (poszerzanie stref płatnego parkowania czy zwężanie dróg).

Do strefy mogli wjeżdżać tylko mieszkańcy i przedsiębiorcy oraz samochody elektryczne, których w Krakowie, podobnie jak w całej Polsce, po prostu nie ma. Nie mogły za to wjeżdżać samochody hybrydowe, nawet typu plug-in, które mogą jeździć w trybie elektrycznym! Taka to była ekologia.

Nic więc dziwnego, że dzielnica, która do tej pory tętniła życiem, stała się na wpół wymarła. Tego jednak nie mogli znieść działający na Kazimierzu przedsiębiorcy. Ogłosili protest, pozamykali lokale, na spotkaniach pokazywali absurdy całej sytuacji i... urzędnicy się ugięli.

Żeby nie przyznawać się do błędu i działaniu wbrew mieszkańcom, na specjalnej sesji rady miasta, radni przyjęli pakiet poprawek do SCT, które de facto ją likwidują. 

Reklama

Po zmianach na teren strefy będą mogli wjeżdżać dostawcy w godzinach 6.00-12.00 i 16.00-20.00, natomiast w godzinach 9.00-17.00 będą mogli wjeżdżać... wszyscy. W razie kontroli trzeba będzie jedynie powiedzieć, że jest się kontrahentem lub klientem którejś z działających na Kazimierzu firm. Co przecież będzie zgodne z prawdą, bo Kazimierz nie jest dzielnicą tranzytową.

W tej sytuacji nie ma sensu wydawanie identyfikatorów mieszkańca czy przedsiębiorcy, zostanie więc ono wstrzymane. Podobnie może stać się z kontrolami straży miejskiej.

To jednak nie koniec zmian w strefie. Powstały na gruzach skompromitowanego i zlikwidowanego przed wyborami ZIKiT-u Zarząd Transportu Publicznego (zmieniono szyld, władze zostały te same) obraził się i rozważa wystąpienia o całkowitą likwidację strefy. I bardzo dobrze...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy