Fatalnie przeprowadzony manewr wyprzedzania

Wyprzedzanie to jeden z najtrudniejszych manewrów na drodze. Jeśli nie umie się go wykonać prawidłowo, może się to skończyć tak, jak na zdjęciach.

Do zdarzenia doszło w środowy poranek. Dyżurny krasnostawskich policjantów otrzymał zgłoszenie o dachowaniu pojazdu na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Łopiennik Nadrzeczny (woj. lubelskie). Z przekazanych informacji wynikało, że w zdarzeniu brały udział trzy osoby, w tym małe dziecko.

Na miejsce udały się służby ratownicze. Jak wstępnie ustalili policjanci, samochód marki Audi prowadziła 27-latka z gminy Łopiennik Górny. Na odcinku jezdni o dwóch pasach w tym samym kierunku kobieta wykonywała manewr wyprzedzania kilku pojazdów. Niestety, nie zachowała należytej ostrożności i nie zdążyła wrócić do kolumny, przez końcem pasa. W efekcie najechała na podstawę mocującą znak drogowy C-9 ,,nakaz jazdy z prawej strony". Po uderzeniu samochód został wybity w powietrze, na następnie wypadł z drogi i dachował i na boku zatrzymał się w przydrożnym rowie.

Reklama

W samochodzie podróżowały jeszcze dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko. Na szczęście nikt nie doznał poważnych obrażeń w wyniku tego zdarzenia. 

Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierującej audi. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym kobieta będzie tłumaczyła się przed sądem. Grozi jej kara grzywny. Sąd może także orzec wobec niej zakaz prowadzenia pojazdów.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy