Fala powrotów ze świątecznego weekendu - "dantejskie sceny"

Poniedziałek Wielkanocny był bardzo trudny dla kierowców jadących krajową "siódemką" na trasie Nowy Dwór Gdański-Trójmiasto". Utworzył się tam ogromny korek.

Kilka kilometrów na godzinę - z taką prędkością poruszały się samochody na krajowej "siódemce" w okolicach Nowego Dworu Gdańskiego w stronę Trójmiasta. Na tej trasie nie było wypadku, ale bardzo dużo osób w tym samym czasie chciało dojechać do Trójmiasta. Poruszamy się w żółwim tempie, dosłownie 5 km na godzinę. Dochodzi do dantejskich scen, busy, które spieszą się na lotnisko rejsowe, jadące z Olsztyna do Gdańska, jadą pasem awaryjnym - opowiadał pan Robert.


Do wypadków dochodziło na innych odcinkach krajowej "siódemki". W Jedlińsku na Mazowszu zderzyły się cztery samochody. W karambolu ucierpiało sześć osób. Zablokowana była jezdnia w stronę Radomia. Także na "siódemce" - w Chęcinach w pobliżu Kielc - zderzyły się trzy auta - poinformowała pani Anna dzwoniąc na Gorącą Linię RMF FM. Po kolizji tych aut tworzyły się ogromne korki.

Inny, równie długi zator powstał na autostradzie A4 z Opola na Dolny Śląsk przed punktem poboru opłat we Wrocławiu.

Reklama
RMF/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy