Dziecko prawie wjechało na rowerku pod tramwaj

Do tragicznego zdarzenia omal nie doszło ostatnio w Gdańsku. Pozostawione na chwilę bez opieki dziecko, przejechało przez wielopasmową ulicę i kierowało się wprost pod nadjeżdżający tramwaj.

29 września na przejściu dla pieszych umiejscowionych na skrzyżowaniu alei Piłsudskiego oraz Havla w Gdańsku Brzeźnie omal nie doszło do tragedii.

Kilkuletni chłopiec na rowerku biegowym pędził przez pasy. Nie zauważył nadjeżdżającego tramwaju. Dziecko prawie wbiegło pod pojazd. Tuż przed nim zatrzymał je mężczyzna, najpewniej ojciec lub opiekun. Pomóc próbował również pieszy.

Zdarzenie zarejestrowała kamera samochodowa. Nagranie - jako przestroga dla rodziców - trafiło do sieci. Według ustaleń reporterki Polsat News na policję nie trafiło jakiekolwiek zgłoszenie w tej sprawie.

Reklama
Polsat News
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy