Drogowcy sadzą drzewa przy drogach...

Przy drogach wojewódzkich w woj. warmińsko-mazurskim w ramach akcji odtwarzania przydrożnych alei zasadzono dotąd 1050 drzew. Młode drzewa rosną nieco dalej od jezdni niż historyczne aleje, z których słynie region.

Od dwóch lat Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie odtwarza przydrożne aleje. Wiele z tych przedwojennych wycięto w ostatnich latach podczas modernizowania, naprawiania i poszerzania krętych i zniszczonych szos. Wycinka wzbudziła szereg kontrowersji i sprzeciwów, ponieważ przydrożne aleje są charakterystyczną cechą krajobrazu kulturowego Warmii i Mazur.

W odpowiedzi na te protesty olsztyńscy drogowcy zdecydowali o odtwarzaniu alei. Młode drzewa nie są sadzone bezpośrednio przy jezdniach, ale w odległości kilku metrów od szos tak, by w przyszłości nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla kierowców. Młode drzewa sadzone są także za rowami odwadniającymi - to z kolei ma ułatwić wykaszanie poboczy.

Reklama

"Te 1050 drzew to jeszcze nie koniec, aleje chcemy odtwarzać w najbliższych kilkunastu, a może i kilkudziesięciu latach" - przyznała Marta Kuprian z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie. Przyznała, że drogowcy będą starali się pozyskać zewnętrzne źródło finansowania na zakup sadzonek. Dotąd bowiem drogowcy sami ponosili koszty dotyczące odtwarzania alei (posadzenie 300 drzew to koszt ok. 25 tys. zł - PAP).

Nowe aleje zasadzono dotąd m.in. w okolicach Grunwaldu między Rychnowem a Frygnowem i przy drodze Milewo-Kalinowo.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy