Drogę S5 budują i nie mogą skończyć. Ludzie mają dość!

Mieszkańcy gminy Stęszew zablokują w piątek DK nr 5 w Zamysłowie. Blokada ma być ich protestem w związku z przedłużającą się budową trasy S5. "Nie wyobrażam sobie, żeby sytuacja ws. drogi nie została zweryfikowana" - powiedział wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann.

Pierwotnie 16-kilometrowy odcinek S5 między Poznaniem a Wronczynem miał być gotowy w listopadzie 2017 r. Termin ukończenia inwestycji kilkukrotnie jednak przesuwano; obecnie wskazywany jest koniec tego roku.

W ub. tygodniu poznański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przyznał, że sytuacja na odcinku S5 Poznań-Wronczyn jest "trudna". Choć wykonawca "jednoznacznie określił wolę dokończenia budowy trasy S5", rozważane jest przeprowadzenie postępowania przetargowego na ukończenie niezrealizowanych prac.

Mieszkańcy gminy Stęszew, zaniepokojeni brakiem widocznych postępów w miejscu realizacji inwestycji, już od kilku miesięcy próbowali interweniować w tej sprawie, zwracając się zarówno do GDDKiA, jak i wielkopolskich posłów i wojewody. Burmistrz Stęszewa Włodzimierz Pinczak w rozmowie z PAP przyznał, że dotychczas od nikogo nie otrzymał odpowiedzi.

Reklama

Z powodu przeciągającej się budowy, mieszkańcy gminy w piątek ok. godz. 18. zablokują czasowo DK 5 w Zamysłowie.

Pinczak tłumaczył, że sytuacja mieszkańców w związku przeciągającą się budową trasy jest bardzo trudna. Jak mówił, na budowie zupełnie nic się nie dzieje, "co wywołuje w mieszkańcach gminy Stęszew zniechęcenie, złość i zniecierpliwienie".

Burmistrz podkreślił, że mieszkańcy gminy, szczególnie miejscowości Będlewo, Wronczyn i Zaparcin, "od miesięcy zmuszeni są docierać do pracy, szkół, do lekarza, po zakupy kilkunastokilometrowymi objazdami. Uczniowie, by dojechać do szkoły mieszczącej się w sąsiedniej miejscowości dowożeni są przez teren ościennej gminy".

"Inwestycja ta była wyczekiwana przez wiele lat i miała być rozwiązaniem większości problemów komunikacyjnych, nie tylko naszej gminy, ale i gmin sąsiednich. Niestety, stało się tak, że wykonawca wspomnianego odcinka od miesięcy bardzo opieszale prowadził budowę, by w ostatnich dniach całkowicie ją opuścić. Na placu budowy, poza resztkami materiałów budowlanych nie pozostało nic. Sytuacja jest trudna i niepokojąca, szczególnie w obliczu faktu, że część mieszkańców gminy Stęszew, ponad pół roku temu została odcięta komunikacyjnie od świata" - dodał burmistrz.

Organizator protestu, sołtys Będlewa Mirosław Kałek powiedział PAP, że mieszkańcy "podejmowali już w tej sprawie wszystkie dyplomatyczne kroki, ale nasza cierpliwość już się skończyła" - mówił.

"Najbardziej doskwiera nam zamknięcie od połowy sierpnia ub. roku skrzyżowania drogi S5 z  DW 431. Z obietnic, jakie były nam składane wynikało, że utrudnienia miały potrwać dwa miesiące. Na to oczywiście mieszkańcy się godzili, zdając sobie sprawę, że żeby droga powstała muszą wystąpić jakieś utrudnienia i trzeba po prostu to przeżyć. W tej chwili jednak mamy czerwiec, czyli od tego czasu minęło już 10 miesięcy - a budowa utknęła w miejscu już w połowie grudnia. Robót do wykonania jest jeszcze mnóstwo, a tam od miesięcy nic się nie dzieje" - podkreślił Kałek.

Sołtys tłumaczył, że w trakcie piątkowego protestu ruch na DK5 będzie wstrzymywany, ale kierowcy będą co pewien czas przepuszczani.

"Zdajemy sobie sprawę, że kończy się rok szkolny. Nie chcemy powodować jakiś wielkich utrudnień dla kierowców - bo to nie oni są stroną w tej sprawie, i nie oni powinni ponosić konsekwencje. Nam zależy, żeby ten nasz problem w końcu dostrzeżono" - podkreślił.

Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann zapowiedział w ub. tygodniu weryfikację problemów związanych z realizacją inwestycji. Jak podkreślił, szybkie oddanie do użytku drogi ekspresowej Poznań - Wrocław "leży w interesie Wielkopolan, czy nawet szerzej - mieszkańców naszego kraju, bo przecież trasa S5 to jedna ze strategicznych tras".

"Jestem w tej kwestii w kontakcie z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Ta inwestycja budzi duże emocje. Zbieram informacje, skargi od mieszkańców Wielkopolski. Jestem mocno rozczarowany tym, co dzieje się w miejscu tej inwestycji. Nie wyobrażam sobie, żeby ta sytuacja nie została zweryfikowana" - powiedział PAP wojewoda.

Wykonawcą inwestycji na S5 jest włoskie konsorcjum, któremu przewodzi firma Toto Costruzioni Generali. Umowę na realizację przedsięwzięcia o wartości ok. 530 mln zł podpisano w lipcu 2015 r. Zakres inwestycji obejmuje budowę drogi ekspresowej z dwiema jezdniami po dwa pasy ruchu oraz trzech węzłów drogowych: Konarzewo, Stęszew i Mosina, dwóch miejsc obsługi podróżnych oraz odcinków dróg publicznych uzupełniających istniejącą sieć dróg.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy