Dramatyczny pościg w podwarszawskich powiatach i śmierć złodzieja

W sobotę późnym wieczorem policjanci zostali powiadomieni o kradzieży dostawczego volkswagena, do której doszło w Żyrardowie. Numery rejestracyjne pojazdu i jego opis trafiły do załóg patrolowych pełniących służbę w terenie.

Krótko po północy skradziony samochód zauważyli policjanci z Grodziska. Kierowca auta nie zareagował na sygnały nakazujące mu zatrzymanie się i rozpoczął ucieczkę. Policjanci podjęli pościg powiadamiając przez radiostację o sytuacji inne patrole.

Wkrótce w pościgu uczestniczyło kilka policyjnych załóg. Funkcjonariusze chcieli uniemożliwić kierowcy dalszą jazdę tworząc blokadę na jednej z dróg. Jednak mężczyzna siedzący za kierownicą volkswagena staranował policyjny radiowóz i kontynuował ucieczkę. Pościg był prowadzony drogami powiatów grodziskiego, pruszkowskiego i piaseczyńskiego.

Reklama

W Nadarzynie mężczyzna uciekający skradzionym volkswagenem wjechał w ślepą ulicę. Gdy się w tym zorientował, zawrócił. Był zdesperowany i robił wszystko, aby uniknąć zatrzymania. Staranował kolejne radiowozy, którymi policjanci chcieli zablokować jezdnię, raniąc niektórych z nich. Funkcjonariusze użyli broni palnej. Mężczyzna przejechał jeszcze kilkaset metrów, uderzając samochodem w drzewo.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Do szpitala trafiło również czterech policjantów, którzy odnieśli obrażenia na skutek uderzenia w ich radiowozy. Po pewnym czasie policja została poinformowana, że mężczyzna, który uciekał skradzionym autem zmarł w szpitalu.

O zaistniałej sytuacji został poinformowany prokurator z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie, który przybył na miejsce i uczestniczył w oględzinach.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama