Dla 100 zł zmarnował 26 lat pracy. Policjant z Opola wydalony ze służby
Zastępca naczelnika opolskiej „drogówki” został zatrzymany i otrzymał zarzut przekroczenia uprawnień. Miał sobie przywłaszczyć pieniądze z mandatu, który wystawił z bloczka należącego do innego policjanta.
Z relacji prokuratury wynika, że Mariusz Z., zastępca naczelnika wydziału drogowego Komendy Miejskiej w Opolu, w czasie służby, którą pełnił w oznakowanym radiowozie, zatrzymał do kontroli pojazd. Powodem miało być przekroczenie prędkości.
Policjant miał ukarać kierowcę mandatem w wysokości 100 złotych. Problem w tym, że zastępca naczelnika wystawił mandat z bloczka zarejestrowanego na innego funkcjonariusza, którego tego dnia w ogóle nie było w pracy. Kierujący pojazdem przyjął mandat i przekazał policjantowi 100 złotych.
Kierowca opowiedział o całym zdarzeniu swojemu pracodawcy. Obaj panowie byli zdziwieni, że wykroczenie nie wiązało się z otrzymaniem punktów karnych. Skontaktowali się więc z policją.
Jak się okazało, zastępca naczelnika nie wprowadził do systemu faktu wystawienia mandatu. Ponadto rzeczone 100 złotych przywłaszczył. Zadecydowano więc o jego zatrzymaniu.
Policjant otrzymał zarzut przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowej.
Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności. Zastępca naczelnika nie przyznał się do czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Jak podaje prokuratura, prowadzone są działania w celu sprawdzenia, czy funkcjonariusz już wcześniej dopuszczał się podobnych czynów.
Sprawą funkcjonariusza zajęło się również Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Komenda Miejska Policji w Opolu zapowiedziała, że policjant został zawieszony w czynnościach. Wszczęto także postępowanie administracyjne, którego efektem jest wydalenie go ze służby.
Portal opolska360.pl podaje, że policjanci opolskiej komendy są zaskoczeni sytuacją. Jak stwierdził jeden z nich, zastępca naczelnika zmarnował 26 lat służby dla 100 złotych.
***