Czterodniowe cielę podróżowało "na gapę"

Zintensyfikowane kontrole ukierunkowane na przewóz zwierząt w związku z występowaniem ASF przyniosły nietypowy efekt w postaci odkrycia czterodniowego cielęcia, które podróżowało w kabinie pojazdu razem z próbującą je ukryć nadprogramową pasażerką.

Inspektorzy z Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, wykonując na jednej z dróg wylotowych z Białegostoku kontrole ukierunkowane na przewóz zwierząt, zatrzymali pojazd przeznaczony do transportu żywych zwierząt, którym przewożono 13 sztuk bydła.

Dokumenty, które okazano do kontroli, nie budziły zastrzeżeń, jednak inspektorzy zauważyli, że miejsce pomiędzy fotelami w kabinie zajmuje nadprogramowa pasażerka, która dodatkowo próbuje coś ukryć. Okazało się, że kobieta próbowała ukryć przed oczami inspektorów żywe, czterodniowe cielę.

Według wyjaśnień złożonych przez kontrolowanych, to pasażerka była właścicielką zwierzęcia, na co przedstawiła stosowne dokumenty. Do pojazdu dosiadła się około 50 km przed miejscem kontroli, a z uwagi na przewóz dorosłych osobników w przestrzeni ładunkowej zdecydowano o przewozie cielęcia w kabinie pojazdu.

W związku z zaistniałą sytuacją kierujący został ukarany mandatami karnymi, natomiast pasażerka wraz z cielęciem opuściła kontrolowany pojazd i przesiadła się do innego - przeznaczonego do przewozu zwierząt, który w trakcie kontroli przyjechał na miejsce.

Reklama
ITD
Dowiedz się więcej na temat: ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy