Coraz droższa budowa dróg. Gdzie jest granica?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) liczy, że ceny w ofertach przestaną rosnąć. Zamierza nagradzać wykonawców, którzy rzetelnie wykonują kontrakty, nawet jeżeli na tym tracą - pisze środowa "Rzeczpospolita".
Dziennik pisze, że Program Budowy Dróg Krajowych zaplanowany do 2025 r. jest warty 142 mld zł, choć jeszcze niedawno jego wartość wynosiła 135 mld zł.
"Rząd zwiększył ją m.in. po to, by podnieść kosztorysy inwestorskie. Z powodu wzrostu cen materiałów i robocizny w ostatnich latach wykonawcy składali oferty znacznie powyżej budżetów inwestorów. Rząd zgodził się więc na ich podwyższenie w wielu przetargach, które właśnie ruszyły lub wkrótce ruszą" - podaje wtorkowa "Rzeczpospolita".
"Wyższy budżet, to przede wszystkim większa liczba zadań, które zostaną zrealizowane. Zakładam, że dzięki podejmowanym przez nas działaniom oferty wykonawców przestaną znacząco odbiegać od kosztorysów. Przewiduję ustabilizowanie cen, a być może nawet lekki spadek" - mówi cytowany w środowym dzienniku p.o. dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Tomasz Żuchowski.
"Rzeczpospolita" pisze, że GDDKiA chce premiować wykonawców, którzy rzetelnie i terminowo realizują kontrakty nawet w trudnych warunkach. Jak podaje gazeta, Generalna Dyrekcja prowadzi rozmowy z branżowymi organizacjami, by opracować system certyfikowania rzetelnych wykonawców.
"Certyfikaty za wywiązywanie się z budowlanych kontraktów ułatwiałyby zdobycie kolejnych zleceń, dając dodatkowe punkty w przetargach. Zdaniem szefa GDDKiA, powinna je przyznawać niezależna instytucja, monitorująca nie tylko kontrakty realizowane przez GDDKiA, ale także innych inwestorów publicznych i prywatnych" - pisze środowy dziennik.