Co takiego powiedział policjantom, że nie dostał mandatu za taką jazdę?

Policjanci w nieoznakowanym radiowozie namierzyli jadące z dużą prędkością Audi. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że kierowca pojazdu ma ważny powód, by tak jechać.

 

Około południa policjanci z grupy Speed, pilnowali przestrzegania przepisów przez kierowców na Drogowej Trasie Średnicowej. 

W pewnym momencie spostrzegli osobowe Audi, którego prędkość wyróżniała się na tle innych samochodów. Kierujący wykonywał liczne, wręcz brawurowe manewry wyprzedzania i wyraźnie nie zamierzał zwalniać. 

Funkcjonariusze postanowili zareagować i ruszyli w pościg za - jak się początkowo wydawało - kolejnym piratem drogowym.

Nie dostał mandatu, bo miał ważny powód

Podczas zatrzymania samochodu do kontroli okazało się, że jego kierowca jest cały roztrzęsiony. Mężczyzna oznajmił, że e u jego żony rozpoczął się poród, więc pędzi z nią do szpitala. Przyszły tata poprosił policjantów o pomoc w szybkim dotarciu do placówki medycznej w Gliwicach.

Reklama

Stróże prawa, oceniwszy sytuację, bez wahania podjęli decyzję o eskorcie ciężarnej, by zapewnić jej jak najszybszy i bezpieczny transport. Radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi oraz dźwiękowymi pilotował pojazd na porodówkę. Dzięki temu mama spieszącego się na świat maleństwa bezpiecznie trafiła pod opiekę lekarzy.

***

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy