Co dalej z drogą S14? Ciągle są tylko obietnice

Nie ma alternatywy dla drogi S14, bo to jedna z najważniejszych inwestycji w kraju - zapewniał w środę w Sejmie wiceszef Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz. Minister odniósł się do pytania posła SLD Dariusza Jońskiego o przyszłość tej inwestycji.

Droga ekspresowa S14, tzw. zachodnia obwodnica Łodzi, ma połączyć drogę S8 z autostradą A2. Jej wybudowanie domknie system drogowy wokół miasta, a to pozwoli m.in. na wyprowadzenie tirów poza centrum Łodzi. W rządowych planach droga znalazła się na liście rezerwowej i to dopiero na szóstej pozycji.

W styczniu tego roku zakończyły się zorganizowane przez Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju m.in. konsultacje społeczne ws. projektu dotyczącego programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023. Wynikało z nich, że m.in. S14 powinna być przesunięta z listy rezerwowej na podstawową.

Reklama

Wspomniał o tym w środę w Sejmie łódzki poseł SLD Dariusz Joński pytając przedstawiciela resortu MIR o szansę realizacji inwestycji. Przypomniał, że w listopadzie ub. roku premier Ewa Kopacz będąc w Łodzi podczas kampanii przed wyborami samorządowymi złożyła obietnicę, że łodzianie "będą mieli swoją S14". Jak mówił, chciałby zapytać o obietnice premier, bo budowa drogi nadal jest na liście rezerwowej i nie ma żadnej informacji, aby w budżecie znalazły się pieniądze na jej budowę.

"Chciałbym zapytać już o konkrety. Kiedy państwo planujecie przekazanie pieniędzy na tę inwestycję. (...) W którym miesiącu i czy to będzie jeszcze przed wyborami?" - pytał poseł SLD.

Odpowiadając Jońskiemu Rynasiewicz przypomniał, że cały projektowany układ obwodnic wokół Łodzi jest sukcesywnie realizowany. Od strony północnej zbudowana została autostrada A2, od południowej droga ekspresowa S8. Od wschodniej strony trwa budowa odcinka autostrady A1 Stryków - Tuszyn, który ma być zakończony w sierpniu 2016 roku.

Jak mówił droga S14 jest objęta i opisana w dokumencie implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu - do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku.). Według niego nie ma dla niej alternatywy. Będzie budowana, bo jest ważna dla rządu z wielu powodów - gospodarczych, ekonomicznych również środowiskowych. Dodał, że pieniądze na jej budowę mogą być przekazane wtedy, kiedy Rada Ministrów przyjmie cały program budowy dróg. "Zgodnie z wolą pani premier droga ta jest jedną z istotniejszych w kraju i ma być finansowana z listy głównej, czyli tej priorytetowej" - powiedział Rynasiewicz.

Z odpowiedzi Rynasiewicza nie był zadowolony Joński. Zarzucił mu, że ten "nic nowego nie powiedział", że nie wyznaczył konkretnej daty i nie powiedział, kiedy Rada Ministrów przyjmie program i czy nastąpi to w tej kadencji.

We wtorek szefowa MIR Maria Wasiak mówiła, że projekt programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023 powinien trafić pod obrady rządu najpóźniej na przełomie sierpnia i września.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: droga ekspresowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy