Ciężarówka "poszła bokiem" i niemal zmiotła radiowóz!

Niewiele brakowało, aby jadący z naprzeciwka TIR z naczepą zderzył się nieoznakowanym radiowozem. Kierujący tym pojazdem funkcjonariusz zmuszony został do gwałtownego hamowania. Wszystko zarejestrowała zamontowana w radiowozie kamera wideorejestratora.

Policjanci pomorskiej policji, wchodzący w skład powołanej niedawno grupy Speed, której głównym celem jest reagowanie na rażące wykroczenia w ruchu drogowym, patrolowali drogę wojewódzką nr 214. W pewnej chwili na ostrym, oznakowanym zakręcie  funkcjonariusze zauważyli nadjeżdżającego z przeciwnego kierunku tira, którego kierowca w wyniku nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem, przekroczył oś jezdni i znalazł się na pasie przeznaczonym do ruchu w przeciwnym kierunku.

Aby uniknąć zderzenia policjant kierujący nieoznakowanym pojazdem zmuszony został do gwałtownego hamowania. Na szczęście kierowca ciężarówki opanował zestaw i wrócił na swój pas, dzięki czemu nie doszło do wypadku.

Reklama

Przy takiej jeździe przednia lewa opona ciągnika jest poddana wielkiemu obciążeniu, a gdyby doszło do wypadku, nic nie uratowałoby załogi radiowozu... Swoją drogą, ciekawe dlaczego na materiale udostępnionym przez policję zasłonięto prędkość radiowozu.

Policjanci zawrócili i zatrzymali kontroli drogowej kierowcę tira. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym 33-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł oraz otrzymał 6 punktów karnych.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy