Centralne Biuro Antykorupcyjne zajęło się budową A2

Centralne Biuro Antykorupcyjne przejęło od Prokuratury Okręgowej w Warszawie śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy budowie autostrady A2 - poinformował w środę rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.

"Na początku czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała zarządzenie o przekazaniu do prowadzenia w całości przez CBA śledztwa dotyczącego ewentualnych nieprawidłowości przy budowie A2 i rozliczenia się z podwykonawcami" - powiedział PAP Dobrzyński.

"Na tym etapie CBA nie przesądza, czy doszło do naruszenia lub złamania prawa" - podkreślił rzecznik. Dodał, że "agenci zapoznają się z przekazanymi materiałami, analizują i weryfikują je, ustalają dalsze czynności śledcze".

Jak podał portal TVN24, powołując się na prokurator Katarzynę Calów-Jaszewską z warszawskiej prokuratury okręgowej, postępowanie dotyczy nieprawidłowości przy budowie odcinka C autostrady A2 "w kierunku oszustwa na mieniu znacznej wartości". Według wcześniejszych wypowiedzi prokuratorów chodzi o "nie mniej niż 30 mln zł" - przypomina TVN24.

Reklama

Postępowanie w sprawie niepłacenia podwykonawcom przez firmę Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS) prokuratura wszczęła z doniesienia posłów PiS 31 maja. Dwaj parlamentarzyści PiS dostali informację o nieprawidłowościach od podwykonawców i przekazali ją prokuraturze w marcu.

Przedstawiciel DSS przyznawał wtedy, że w związku z intensywnymi pracami na budowie autostrady powstały zatory w wypłatach dla podwykonawców.

Poseł PiS Andrzej Adamczyk, komentując na środowej konferencji prasowej informację o przejęciu przez CBA śledztwa w sprawie A2, powiedział, iż daje to nadzieję na to, że "sprawa zostanie wyjaśniona od początku do końca, nie tylko z powodów historycznych, ale także z myślą o tych inwestycjach, które będą w dalszym ciągu w Polsce realizowane".

"Jesteśmy też przekonani, że na skutek tych działań, zmieni się sposób nadzoru, zlecania, a przede wszystkim traktowania przez stronę rządową wielomiliardowych inwestycji drogowych, ich bezpieczeństwa, również bezpieczeństwa ekonomicznego i technologicznego" - dodał Adamczyk.

Polityk PiS powiedział, że podobne sygnały jak w przypadku A2, płyną również z budowy innych odcinków dróg i autostrad. "Przedsiębiorcy informują, że sytuacja, która miała miejsce na budowie A2, podobnie wygląda chociażby na autostradzie A4, a także na innych odcinkach drogowych" - podkreślił Adamczyk.

Z kolei szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk zapowiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że zwróci się do Prokuratura Generalnego Andrzeja Seremeta o powołanie specjalnego zespołu, który oceniłby działanie m.in. ministra infrastruktury Sławomira Nowaka oraz GDDKiA w kwestii procedur przy wypłacaniu pieniędzy wykonawcom. "Skala i ilość niezapłaconych środków wykonawcom jest przeogromna" - mówił.

Dodał, że Solidarna Polska chce także zwołania sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na której Seremet miałby przedstawić stan prowadzonych spraw dot. niewypłacenia pieniędzy wykonawcom.

Mularczyk skrytykował także projekt rządowej specustawy, która ma rozwiązać problemy podwykonawców firm budujących w Polsce autostrady, którzy wielokrotnie i bezskutecznie domagali się od wykonawców zapłaty za wykonane prace. Według Mularczyka projekt ten w żaden sposób nie zaspakaja roszczeń podwykonawców i nie zapewnia im otrzymania należności.

Odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą, którego dotyczy śledztwo, budowało konsorcjum firm Bogl a Krysl i DSS. W styczniu br. na spotkaniu przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z przedstawicielami konsorcjum oraz banków finansujących budowę odcinka C ustalono, że prace zostaną przeorganizowane, a całość prac na odcinku C przejmie od DSS firma Bogl a Krysl. Zgodnie z aneksem do umowy stała się ona liderem konsorcjum, którego członkiem nadal pozostaje DSS.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy