Budowa autostrady A1 zgodnie z planem. Ale nie na Euro

Budowa autostrady A1 postępuje zgodnie z planem - to ocena po kilku miesiącach obserwacji. Momentami wykonawcy udaje się nawet przyśpieszać.

Dopiero ostatnie opady śniegu zdecydowanie zahamowały roboty, choć na placu budowy wciąż widać pracujące maszyny, a na rosnących w szybkim tempie wiaduktach - inżynierów. Ciepły grudzień pozwolił nawet na wykonanie części prac zaplanowanych na wiosnę. Tak było na przykład z wiaduktem nad drogą na Aleksandrów Kujawski przy skrzyżowaniu z krajową "jedynką" w Ciechocinku. Stało się to zresztą źródłem problemów dla okolicznych mieszkańców, bo wykonawca autostrady nie poinformował ich na czas o zamknięciu jednej z lokalnych dróg.

Reklama

-Uczulimy na to wykonawcę, by takie sytuacje się nie powtarzały - komentował wtedy Tomasz Okoński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która nadzoruje budowę odcinka.

Dobre tempo robót na tym odcinku doceniają miejscowi kierowcy.

- Trudno mi, laikowi, ocenić, co tam robią, ale widać, że coś się dzieje - ocenia przedstawiciel handlowy, często podróżujący na trasie z Torunia do Włocławka.

- Ostatnio trochę asfaltu kładli, jest sporo wiaduktów... jak na polskie realia - tempo niezłe - dodaje mieszkaniec Aleksandrowa Kujawskiego.

- Widać postępy, ale chciałoby się, by efekty były bardziej widoczne dla oka - zachowuje sceptycyzm inny, narzekając przy okazji, że autostrady A1 z Torunia do Łodzi na Euro 2012 nie będzie.

Wykonawca autostrady przypomina, że - zgodnie z planem - termin oddania do użytku odcinka z Czerniewic pod Toruniem do Kowala za Włocławkiem upływa we wrześniu 2012 roku. Koszt budowy tego fragmentu trasy to około 1,8 miliarda złotych.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Niezgodna | budowa autostrady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy