Bentley dachował i wpadł do rowu. Kierowca wypadł z auta. Nieoficjalnie: Zginął warszawski milioner

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na trasie S7 w pobliżu węzła Powierz (na wysokości wsi Sołtys na Mazurach). Luksusowy SUV bentley bentyaga najpierw dachował, a później wpadł do rowu. Samochodem jechał tylko kierowca, jego życia nie udało się uratować.

Fot. OSP Janowiec KościelnyI
Fot. OSP Janowiec KościelnyIInformacja prasowa (moto)

Do śmiertelnego wypadku z udziałem mieszkańca Warszawy doszło w środę ok. godziny 17:34 na trasie S7 w pobliżu węzła Powierz - ok. 10 km na południe od Nidzicy. "Do działań wyjechał zastęp 509-26 GBARt w 6-cio osobowej obsadzie" - podała na Facebooku Ochotnicza Straż Pożarna z Janowca Kościelnego, która uczestniczyła w akcji ratowniczej.

Jadąc prostym odcinkiem drogi w kierunku Gdańska, dachował w przydrożnym rowie. W trakcie zdarzenia mężczyzna wypadł z pojazdu i poniósł śmierć na miejscu.
Informacja warmińsko-mazurskiej policji.
Policja

Na miejscu strażacy zastali rozbity samochód marki Bentley, który leżał w rowie. Ustalono, że auto wcześniej dachowało. Jechał nim tylko kierowca. Do akcji ratunkowej zaangażowano siedem zastępów straży pożarnej oraz trzy policyjne radiowozy.

Policja

Przybyły na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego stwierdził zgon mężczyzny. Jak informuje radio Eska, 67-letni kierowca był warszawskim milionerem. 

Polsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas