Aż żal patrzeć. Ferrari rozbite na DK47. Na pocieszenie kierowca dostał mandat

W środę wieczorem na ,,starej zakopiance” w Tenczynie rozbite zostało czerwone Ferrari 355. Kierowca stracił panowanie nad samochodem, wypadł z jezdni i uderzył w przydrożną kapliczkę.

 

Jak poinformowała małopolska policja - w środę wieczorem funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kolizji, do której doszło w Tenczynie na ,,starej zakopiance". W zdarzeniu miało brać udział czerwone Ferrari.

Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem 35-latek z powiatu myślenickiego na skutek niedostosowania prędkości do warunków drogowych stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Najpierw uderzył w przydrożną kapliczkę, a następnie wylądował w skarpie. Na szczęście zarówno kierowca, jak i pasażer nie odnieśli poważnych obrażeń, czego nie można powiedzieć o samochodzie, który został doszczętnie zniszczony.

Reklama

35-latek, który kierował pojazdem był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym w wysokości 5000 złotych. Na jego konto trafiło również 6 punktów karnych. Nie ulega jednak wątpliwości, że najdotkliwszą karą będzie dla niego zniszczenie samochodu

  

Ferrari 355 - klasyk z lat 90.

Zniszczone Ferrari 355 to jeden najbardziej rozpoznawalnych modeli włoskiego producenta. Produkowany w latach 1994-1999 pojazd, charakteryzuje się centralnie umieszczonym, ośmiocylindrowym silnikiem o pojemności 3,5 litra i mocy 381 KM. Według oficjalnych danych technicznych, samochód jest w stanie przyspieszyć od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,7 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 295 km/h.

Przez okres 5 lat produkcji wypuszczono w sumie 11 273 egzemplarzy, co czyni go jednym z najbardziej popularnych samochodów Ferrari w historii. 

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari | Małopolska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy