Autostrada A1 jest już "darmowa". Warto jednak pamiętać o jednej rzeczy

Od 4 września 2023 r. od godz. 12:00 przejazd autostradą A1 stał się całkowicie bezpłatny dla pojazdów osobowych oraz motocykli. Jest to następstwem obietnic rządowych i kampanii, którą partia rządząca prowadzi przed jesiennymi wyborami. Zanim jednak z radością ruszymy darmową trasą zarządca drogi przestrzega - zwolnienie z opłat nie oznacza otwartych bramek.

Autostrada A1 bezpłatna? No... nie do końca

Od lipca tego roku kierowcy pojazdów do 3,5-tony korzystający z autostrad A2 Konin - Stryków oraz A4 Wrocław - Sośnica, zostali zwolnieni z konieczności wnoszenia opłaty w systemie e-TOLL. Partia rządząca korzystając z okresu nadchodzących wyborów postanowiła pójść za ciosem i zapowiedziała kontynuację polityki uwalniania autostrad od opłat za przejazd.

Już od 4 września 2023 roku do dwóch wspomnianych odcinków, którymi zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, dołączył kolejny fragment autostrady. Mowa o autostradzie A1, na której opłaty były początkowo zniesione wyłącznie na okres wakacyjny. Jak jednak poinformował niedawno premier Mateusz Morawiecki - od września cała licząca ponad 567 km trasa - od przejścia w Gorzyczkach do Trójmiasta - stała się bezpłatna. Przynajmniej w teorii. 

Reklama

Jak się bowiem okazuje, partia rządząca zdecydowała się pójść na pewne ustępstwa w sprawie zniesienia opłat na wspomnianej autostradzie. Wszelkie straty powstałe na skutek zniesienia poboru opłat są teraz rekompensowane zarządcy drogi przez państwo. Można zatem spokojnie wysnuć wniosek, że zarządca autostrady A1 wciąż pobiera opłaty, jednak tym razem od wszystkich Polaków po równo. 

Autostrada A1 - kierowcy muszą pamiętać o jednej rzeczy

Warto mieć także na uwadze, że możliwość "darmowego" przejazdu nie dotyczy jednak pojazdów samochodowych o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koło bliźniacze oraz pojazdów samochodowych o dwóch osiach z przyczepami. Co więcej - także kierowcy, których obejmuje bezpłatny przejazd muszą pamiętać o jednej ważnej kwestii.

Jak podkreśla GDDKiA - Prawo do uzyskania bezpłatnego przejazdu będzie przysługiwać na podstawie tzw. biletu zerowego. Co to oznacza? Ano to, że zwolnienie z opłat nie oznacza otwartych bramek.

Kierowca podjeżdżający do bramek wjazdowych na autostradę wciąż musi pobrać bilet, a następnie wręczyć go inkasentowi na zjeździe, który otworzy szlaban. Osoby zarejestrowane w systemie AmberGO, który pozwala na identyfikację numerów rejestracyjnych bez konieczności pobrania biletu, będą podjeżdżać pod szlaban na zjeździe i po zapaleniu się zielonej lampki będą kontynuować dalszą podróż bez naliczenia opłaty za przejazd.

Darmowe autostrady to większe bezpieczeństwo?

Chociaż raczej nikt nie ma wątpliwości, że zniesienie opłaty na autostradzie A1 jest jednym z kolejnych punktów programowych kampanii, którą partia rządząca prowadzi przed jesiennymi wyborami, politycy podkreślają, że w rzeczywistości uchwała ma inne zadanie. Chodzi m.in. o bezpieczeństwo.

Zniesienie opłat za przejazd aut osobowych i motocykli autostradami już teraz przyczyniło się do przeniesienia części ruchu z dróg alternatywnych. Jak zwracają uwagę drogowcy - już teraz przekłada się to na poprawę bezpieczeństwa na drogach położonych w okolicach autostrad.

Rzecz jasna zniesienie opłat autostradowych oznacza także dodatkowe oszczędności dla osób często podróżujących, co bez wątpienia przyniesie partii rządzącej duże grono zwolenników. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: autostrada A1 | darmowe autostrady | Prawo i Sprawiedliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy