Akt oskarżenia po wypadku Macierewicza. Kierowca nie przyznaje się do winy

W połowie grudnia prokuratura ma skierować do sądu akt oskarżenia ws. karambolu z udziałem auta szefa MON - poinformował zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych w Poznaniu prok. ppłk Rafał Fiertek.

Jak tłumaczył ppłk Fiertek, w ubiegłym tygodniu odbyło się końcowe zaznajomienie podejrzanego i obrońcy z aktami sprawy.

"Nic więcej już w tej sprawie nie planujemy, więc w ciągu dwóch tygodni chcemy skierować już akt oskarżenia do sądu" - powiedział Fiertek, potwierdzając podaną w środę informację RMF FM.

Akt oskarżenia w tej sprawie ma trafić do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie.

Do wypadku z udziałem auta, którym jechał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, doszło 25 stycznia w Lubiczu Dolnym k. Torunia, na drodze krajowej nr 10. W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby, szef MON nie odniósł obrażeń. Zaraz po zdarzeniu odjechał innym samochodem do Warszawy.

Reklama

Śledztwo w tej sprawie toczyło się od końca lutego tego roku. Pod koniec października kierowcy żandarmerii wojskowej st. kpr. Grzegorzowi G. prokuratura przedstawiła zarzut spowodowania wypadku.

Podczas przesłuchania w październiku mężczyzna nie przyznał się  popełnienia zarzuconego mu czynu oraz skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy