Agresywny kierowca wyrzucił wyłącznik tachografu. Nie pomogło mu to

Zachowywał się agresywnie, nakłaniał inspektorów do odstąpienia od kontroli, nie chciał oddać pilota od wyłącznika tachografu i w końcu wyrzucił go do pobliskiego lasu.

Ciężarówkę należącą do rosyjskiego przewoźnika zatrzymał patrol ITD w sobotę (6 marca) na krajowej "dziewiętnastce" w Tchórzewie. Rutynowa kontrola przebiegała podobnie jak setki innych. W pewnym momencie inspektor zauważył, że na półce pod szybą znajduje się pilot, który często wykorzystywany jest do nielegalnych modyfikacji tachografów i zażądał od kierującego okazania tego urządzenia. Szofer natychmiast schował urządzenie i odmówił jakiejkolwiek współpracy. Stał się agresywny i nie chciał wyjść z szoferki. Nakłaniał też inspektorów do przerwania kontroli.

Reklama

Dopiero przybyli na miejsce funkcjonariusze policji wyprowadzili kierującego z pojazdu. W międzyczasie kierujący zdążył wyrzucić pilota do pobliskiego lasu. Inspektorzy znaleźli pilota. Z uwagi na przypuszczenie, że ciężarówka jest wyposażona w niedozwolony wyłącznik tachografu, została odholowana do uprawnionego warsztatu. Tam podejrzenia inspektorów potwierdziły się. Nielegalny wyłącznik został zdemontowany.

Wobec zatrzymanego kierowcy prowadzone jest postępowania karne w związku z naruszeniem art. 224 i 315 kodeksu karnego tj. wywieraniem wpływu na czynności urzędowe. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 3. Z kolei za fałszowanie zalegalizowanego tachografu grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat 2. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia 12 tys. zł kary. Będzie musiał też zapłacić za wymianę tachografu, holowanie pojazdu i parking strzeżony.

***

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy