86-latek wjechał pod prąd na A4. Doprowadził do tragicznego czołowego zderzenia

Na podkarpackim odcinku autostrady A4 doszło do tragicznego zdarzenia. Jadący pod prąd 86-letni kierowca Audi zderzył się z 42-latkiem kierującym Hyundaiem. Dla jednego z nich całe zdarzenie zakończyło się tragicznie.

86-letni kierowca jechał pod prąd

Do zdarzenia doszło na odcinku autostrady A4 znajdującym się na wysokości miejscowości Pawłosiów. Kierowca Audi, 86-latek z gminy Radymno, poruszał się pod prąd. W efekcie w pewnym momencie zderzył się czołowo z Hyundaiem, za kierownicą którego siedział 42-latek z Rzeszowa.

Pierwszymi funkcjonariuszami na miejscu byli policjanci z oddziału prewencji w Katowicach, którzy akurat przejeżdżali tą drogą. Udzielili oni poszkodowanym pierwszej pomocy. Niestety, mimo podjętej reanimacji życia 42-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Kierujący Audi 86-latek trafił natomiast do szpitala.

Reklama

Jarosławscy funkcjonariusze, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że 86-letni mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę. Nie posiada on uprawnień do kierowania.

Jazda pod prąd na autostradzie - jaki mandat?

Jazda pod prąd to nie tylko złamanie przepisów ruchu drogowego, ale również stwarzanie zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, które, tak jak w powyższym przypadku, może zakończyć się tragicznie. Teoretycznie jazda pod prąd na autostradzie w ogóle nie powinna mieć miejsca. Praktyka pokazuje jednak, że nie brakuje kierowców, którzy tego typu "pomyłki" popełniają. Niestety nasze błędy mogą mieć tragiczne skutki dla innych.

Jazda pod prąd na autostradzie i drodze ekspresowej wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł i 15 punktami karnymi. Kara może być jednak znacznie wyższa. Jeśli kierujący naruszył zasady bezpieczeństwa w wyjątkowo rażący sposób, albo też popełnił innego rodzaju wykroczenia, policja może skierować sprawę do sądu. W takim wypadku kierowca musi liczyć się z karą w wysokości nawet 30 tys. złotych oraz zatrzymaniem prawa jazdy.

Jadę autostradą pod prąd. Co powinienem zrobić?

Co w takim razie zrobić, jeśli kierowca już dopuści się jazdy pod prąd na autostradzie lub drodze ekspresowej? Przede wszystkim powinien zatrzymać się w bezpiecznym miejscu. Najlepszym w takiej sytuacji będzie pas awaryjny. Później należy włączyć światła awaryjne, opuścić pojazd i schować się za barierami ochronnymi. Następnie kierowca musi poinformować policję lub służbę drogową. Pamiętajmy, by w takiej sytuacji pod żadnym pozorem nie podejmować żadnych prób samodzielnego zawracania na autostradzie. To bowiem może skończyć się tragicznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: śmiertelny wypadek | autostrada A4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama