Zmiażdżenie auta przez tira - jak się przed nim uchronić
Najechanie na pojazd, który musiał zatrzymać się na drodze, nie zawsze kończy się tylko drobnymi uszkodzeniami karoserii. Na autostradach i drogach ekspresowych, kiedy to dochodzi do groźnych karamboli, uderzone samochody są wręcz miażdżone i wpychane na stojące przed nimi auta. Kierowcy i pasażerowie często odnoszą poważne obrażenia, przede wszystkim niebezpieczne urazy kręgosłupa.
Popatrzcie, co dzieje się z osobówką uderzoną przez tira i wepchniętą pod inną ciężarówkę. Zwracam uwagę, że uderzająca w osobówkę ciężarówka poruszała się z prędkością tylko 43 km/h. Z tego auta nikt nie wyszedłby żywy. Przy większej prędkości nie pomogą nawet tylne zderzaki montowane w ciężarówkach.
Najczęściej bywa tak: jedziesz drogą szybkiego ruchu i nagle dostrzegasz, że samochody stojące przed tobą stoją. Coś musiało się stać na drodze, skoro powstał taki zator.
Zaczynasz hamować i dojeżdżasz do ostatniego stojącego pojazdu. Zatrzymujesz się, rozglądasz się, próbujesz odgadnąć, co tam z przodu mogło się wydarzyć. I to jest właśnie duży błąd!
Jeżeli z tyłu jedzie z dużą prędkością inny pojazd, jeśli widoczność jest ograniczona, to za chwilę otrzymasz potężne uderzenie z tyłu.
Najpierw zostanie zgnieciona tylna część twojego samochodu, a następnie zostanie on wepchnięty na pojazd stojący przed tobą.
Jak można tego uniknąć?
Nie zatrzymuj się tuż za stojącym przed tobą pojazdem, ale zachowaj odstęp co najmniej 15 metrów:
Teraz bacznie obserwuj sytuację w lusterkach. Jeżeli dostrzeżesz za sobą rozpędzony samochód, to dzięki zachowaniu zwiększonego odstępu od pojazdu stojącego przed tobą masz jeszcze szanse na wykonanie manewru ucieczki.
Możesz podjechać te 15 metrów do przodu, co być może pozwoli nieostrożnemu kierowcy na wyhamowanie:
Możesz też próbować uciec na pobocze:
Dzięki temu być może unikniesz wypadku:
A zatem, pozostawiając zwiększony odstęp, dajesz sobie szansę na ucieczkę w razie zagrożenia. Oczywiście taka ucieczka stanie się możliwa tylko wtedy, gdy będziesz cały czas sprawdzał w lusterkach, co dzieje się za twoim samochodem. Włącz zatem światła awaryjne, nie wyłączaj silnika, miej włączony pierwszy bieg i bądź gotowy do ucieczki. Postaraj się z góry zaplanować, gdzie będziesz uciekał.
Wyobraźnia pozwala często uniknąć najgorszego, nawet w bardzo niebezpiecznej sytuacji.
Polski kierowca
***