Wiesz, jak jeździć w tunelu?
Od dawna już wiemy, że twórcy polskiego kodeksu drogowego często nie grzeszą fachowością i profesjonalizmem. Sporo jest przepisów nieżyciowych, w praktyce niemożliwych do zastosowania albo archaicznych. Dziś jeden przykład: jakie światła należy mieć włączone podczas przejazdu przez tunel?
Radosna twórczość
Ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. stanowiła, że kierujący ma obowiązek używać w tunelu świateł mijania. Po paru latach wprowadzono obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę i w związku z tym zniesiono zapis o konieczności używania ich w tunelu. Pozornie słusznie.
Kolejnym krokiem było wprowadzenie zapisu o światłach do jazdy dziennej. Jak wiemy, w czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.
Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę trzeba wyjaśnić, że początkowo przepisy określające warunki techniczne pojazdów wymagały, aby wraz z włączeniem świateł do jazdy dziennej zapalały się tylne światła pozycyjne. Zmieniła to jednak dyrektywa unijna, zgodnie z którą w samochodach rejestrowanych po raz pierwszy po 31 grudnia 2009 roku, światła pozycyjne tylne, światła obrysowe przednie, boczne i tylne oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej nie mogą włączać się razem ze światłami do jazdy dziennej. Co to oznacza w praktyce?
W tunelu tył auta nieoświetlony
Trudno uznać, że w tunelu panuje "nienormalna" przejrzystość powietrza (no chyba że jest np. zadymiony, co raczej należy do rzadkości, albo zalega w nim jakiś smog). Trudno też formalnie przyjąć, że w tunelu panuje zmierzch. A zatem, w okresie od świtu do zmierzchu kierujący może używać w tunelu świateł do jazdy dziennej. Z kolei w nocy należy w tunelu używać świateł mijania. Już samo to wydaje się niezwykle głupie, bo przecież w tunelu zazwyczaj cały czas, niezależnie od pory doby, jest ciemno i mamy lepsze lub gorsze oświetlenie sztuczne.
Byłaby to jednak dyskusja czysto akademicka, gdyby nie to, że gdy jedziemy w tymże tunelu z włączonymi światłami do jazdy dziennej, to tył naszego samochodu jest w ogóle nieoświetlony.
Popatrzcie na fotografię. Czy widzicie samochód poruszający się lewym pasem? W pewnych sytuacjach jadące przed nami w tunelu auto (z włączonymi światłami do jazdy dziennej) jest prawie niewidoczne. Jego tył pozostaje w ogóle nieoświetlony. Może to okazać się bardzo niebezpieczne, jeśli jadący ze znaczną prędkością kierowca nie zauważy w porę samochodu przed nim.
Włączaj światła mijania
Niezależnie od wszelkich przepisów najważniejszą zasadą powinno być dla każdego z nas kierowanie się rozumem i zdrowym rozsądkiem. Dlatego właśnie namawiam was, włączajcie przed wjechaniem do tunelu światła mijania, jeżeli dotychczas mieliście włączone te do jazdy dziennej. Chodzi nie o to, czy widzicie drogę przed samochodem, ale o to, czy inni kierujący dostrzegą w porę wasze auto.
A swoją drogą powyższy przykład wskazuje dobitnie, jak bardzo niedopracowany jest polski kodeks drogowy. Zmieniają się władze, ministrowie, posłowie i każdy w tym prawie drogowym grzebie, poprawia, po swojemu udoskonala, a wszystko rzekomo w imię poprawy bezpieczeństwa na drogach. I co z tego wychodzi? Coś bardzo brzydkiego.... No, ale obecnie w naszym kraju mało rzeczy robi się perfekcyjnie i profesjonalnie, chociaż bierze się za to duże pieniądze. To taka nasza współczesna specjalność. Polak potrafi...
Polski kierowca