Agresja za kierownicą staje się również domeną kobiet?

Kiedy byłem małym chłopcem, widok kobiety za kierownicą samochodu nie wzbudzał już sensacji. Coraz więcej pań uzyskiwało prawa jazdy. Funkcjonowało jednak przekonanie, że kobiety jeżdżą znacznie ostrożniej niż mężczyźni. A już zupełnie nie mieściło mi się w głowie, by nietrzeźwa kobieta mogła kierować samochodem. W ogóle widok pijanej, zamroczonej alkoholem przedstawicielki płci żeńskiej kojarzył się wówczas z marginesem społecznym.

Życie poszło naprzód i dziś samochodami jeździ niemal tyle samo pań co panów. To bardzo dobrze. Niestety zmieniła się znacznie także obyczajowość, a w szczególności sposób zachowania kobiet za kierownicą, ich mentalność, stosunek do innych ludzi i do zasad bezpieczeństwa na drodze.

Zapytajcie waszych ojców lub dziadków, czy wyobrażają sobie taką sytuację, kiedy to kobieta zdenerwowana jakimś zdarzeniem na drodze mówi do kogoś: "sp..." albo pokazuje chamskie, wulgarne gesty. Jeśli nawet wyjątkowo miały miejsce takie zachowania niewiast, to kobiety te były bez wątpienia przedstawicielkami jakiegoś półświatka.

Reklama

Dziś takie zachowania przedstawicielek płci pięknej są właściwie na porządku dziennym i nikogo już nie dziwią. Podkreślam, że nie jest to tekst przeciwko kobietom. Nie jestem antyfeministą ani męskim szowinistą. Faktom jednak trudno  zaprzeczyć. A oto one:

W Łukowie (woj. lubelskie) pijana kobieta kierowała Audi, wioząc w nim dwoje dzieci. 35-letnia dama miała we krwi ponad 3 promile alkoholu. Jak widać na filmie, została zatrzymana w wyniku interwencji kierowcy innego auta, który po prostu otworzył drzwi pojazdu i wyjął kluczyk ze stacyjki, uniemożliwiając jej dalszą jazdę. Brawo dla tego pana! Zwróćcie uwagę na dzieci wysiadające z tamtego samochodu.

Czy wiecie, ile trzeba wypić, żeby mieć ponad 3 promile alkoholu we krwi? W przypadku kobiety, w zależności od masy ciała, jest to od 0,5 do 0,7 litra wódki!

Nie jest to wcale przypadek odosobniony. Naśladowczyń nie brakuje:

W Mikołowie (woj. śląskie) inna mamusia wiozła dwoje dzieci, jadąc trochę zygzakiem. Na szczęście tym razem znalazło się trzech kierowców, którzy zauważyli nietypowe poczynania kobiety za kierownicą i dokonali jej zatrzymania. Okazało się, że i ta niewiasta miała ponad 3 promile alkoholu we krwi. Notabene autor tego nagrania napisał, że pijaną kobietę kierującą samochodem widziało wielu ludzi, ale nikt nie zareagował.

Trudno natomiast pojąć komentarz, który pod tym filmem umieścił jeden z internautów:

"Szacunek dla niej, że próbowała zawieźć dzieci mimo wszystko i dobrze jej to szło."

Jak widać, w polskim społeczeństwie nadal funkcjonuje pobłażanie i tolerancja dla pijaków i pijaczek.

Następny znamienny przykład:

Kobieta kierująca tym samochodem zachowuje się co najmniej dziwnie. Jeździ w kółko, okrakiem po dwóch pasach ruchu, zapomina o wyłączeniu kierunkowskazu, pokonuje zakręty szerokim łukiem i w końcu o mało nie uderza w znak drogowy. Niestety, tym razem obywatelskie zatrzymanie nie udało się.

Zobaczcie jeszcze jedno ciekawe zdarzenie:

W Wałczu pijana kobieta taranuje samochodem witrynę sklepu monopolowego. Nie koniec na tym. Kiedy drzwi sklepu ulegają otwarciu, dama wchodzi do środka i kradnie butelkę wódki, po czym odjeżdża.

Okazuje się, że kobiety potrafią nie tylko w stanie nietrzeźwym zasiąść za kierownicą, kraść, ale także uciekać przed policją:

Uciekające auto bez wahania przejeżdża przez skrzyżowanie na czerwonym, następnie wpada na chodnik i kontynuuje szaleńczą jazdę, która kończy się potrąceniem policjanta. Miał duże szczęście kierowca białego busa jadącego drogą z pierwszeństwem, że ten mały Opel nie uderzył w niego. A kto za kierownicą Opla? 20-letnia panna, która ma we krwi 2 promile alkoholu, a wcześniej raczyła się kokainą.

Zobaczcie jeszcze, jak może przebiegać zatrzymanie pijanej kierującej:

Jest to dama z Bolesławca, która wcześniej kierowała samochodem, uderzając w dwa inne auta.  Wyzwiska, rynsztokowe słowa, szarpanie się z policjantami. Takich przykładów mógłbym podać o wiele więcej. Wystarczy zresztą, że wpiszecie w wyszukiwarkę zdanie: "pijana kobieta za kierownicą", a zobaczycie ile wyświetli się wam takich zdarzeń. Pijane kobiety kierujące samochodami pojawiają się coraz częściej także wśród znanych osób, na przykład różnych aktorek, tzw. gwiazd czy celebrytek.

Jeszcze więcej kobiet prezentuje za kierownicą zupełnie niekobiece zachowania. Bezczelność, agresja, prostackie gesty i niecenzuralne słowa to dziś niestety zjawisko powszechne u pań kierujących samochodami.

Młoda dama usiłuje wyjechać z parkingu. To prawda, że auto stojące obok zaparkowane jest dość nietypowo, ale  z tyłu za Mercedesem pozostaje jeszcze mnóstwo miejsca. Wystarczyło wyprostować koła i cofnąć. Dama wybiera jednak najgorsze rozwiązanie, a sposób manewrowania samochodem wskazuje na zupełny brak wyobraźni i orientacji przestrzennej. Nie o to jednak chodzi. Podczas nieudolnego zawracania kierująca Mercedesem niewiasta uderza dwukrotnie w stojący obok samochód. Oczywiście nie robi to na niej żadnego wrażenia. Kto by się przejmował takimi drobiazgami? Podchodzi jakaś pani i zwraca uwagę, zapewne informując: uderzyła pani w tamten samochód. A jak reaguje na to młoda elegancka dama? Rusza gwałtownie omal nie przejeżdżając tej pani po nogach. Prawda, jakie to subtelne, typowo kobiece zachowanie?

I jeszcze jeden przykład:

Tutaj z kolei damulka wyjeżdżająca z chodnika na jezdnię taranuje swoim wspaniałym SUV-em małe drzewko. Jakiś pan widząc to próbuję tę kobietę zatrzymać. Dama nie ma jednak najmniejszej ochoty zainteresować się powalonym drzewkiem i odjeżdża. Z pewnością zajęta jest o wiele ważniejszymi sprawami, niż zawracanie sobie głowy takim drobiazgami. Może spieszy się do kosmetyczki? A może umówiła się z koleżanką? Poza tym, skoro jest wielką damą, jeździ taki wypasionym autem, to jakim prawem ktoś będzie jej zwracał uwagę? A w ogóle to wina drzewa, że rosło w tym miejscu.

Rzecz jasna nie twierdzę, że wszystkie zmotoryzowane kobiety są takie. Trudno jednak zaprzeczyć, że tego rodzaju pań jest coraz więcej. Spotykamy się z tym na co dzień. Można by to nawet nazwać upadkiem obyczajów, bo niestety chamskie, prostackie zachowania kobiet stają się normą. Bezczelność, wulgarność, agresja,  bo o kulturze osobistej można już dawno zapomnieć. I nie są to wcale jakieś kobiety spod budki z piwem. To elegancko ubrane "damy", które zapewne chcą uchodzić za kogoś lepszego niż inni, za takie się uważają. A posiadane pieniądze, piękne samochody i inne dobra materialne świetnie je utwierdzają w tym mniemaniu.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że prezentowane wyżej w filmach kobiety to tylko margines, to jakaś patologia. Trzeba jednak pamiętać, że gdy zjawiska marginalne spotyka się tak często, to już nie jest margines. Dlatego proszę, drogie panie, szanujcie się. Nawet dziś jakaś różnica płci jednak istnieje. Nie zachowujcie się jak pozbawieni kultury faceci, bo tracicie cały swój wdzięki piękno.

Polski kierowca


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy