Zlikwidowana złodziejska dziupla. Zatrzymani recydywiści
Zlikwidowana "dziupla" samochodowa, zabezpieczone części od skradzionego audi wartego 400 tys. zł oraz części od skradzionej hondy i nissana to efekt działań przeprowadzonych przez kryminalnych z komisariatu na warszawskim Bemowie.
Kilka dni temu policjanci zostali powiadomieni przez właściciela audi o kradzieży jego pojazdu. Wartość samochodu oszacowano na kwotę ok. 400 tys. zł.
Policjanci z wydziału kryminalnego rozpoczęli szeroko zakrojone działania oraz ustalenia operacyjne. Dzięki tym czynnościom już na drugi dzień mieli wytypowane miejsce, gdzie mógł trafić skradziony pojazd. Wcześnie rano rozpoczęli działania na terenie powiatu wołomińskiego. Namierzyli "dziuplę", gdzie znajdowało skradzione audi, rozebrane na części oraz części od innych pojazdów.
W tym miejscu zostało zatrzymanych dwóch mężczyzn w wieku 27 i 29 lat. W ręce policjantów trafił jeszcze jeden mężczyzna, który przyjechał na teren posesji. W jego samochodzie znajdowały się części od skradzionego audi, a także inne akcesoria samochodowe.
Kiedy na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza, funkcjonariusze przystąpili do przeszukania miejsca zamieszkania trzeciego z mężczyzn w wieku 31 lat. Policjanci znaleźli tam części od skradzionego nissana z terenu podległego Pradze Południe o wartości ok. 180 tysięcy zł i mazdy skradzionej z Żoliborza o wartości ok. 120 tysięcy zł.
Wszyscy mężczyźni trafili do policyjnej celi, a śledczy gromadzili materiał dowodowy. Zatrzymani byli już notowani. Po dostarczeniu materiału dowodowego do prokuratury rejonowej, trzej podejrzani usłyszeli zarzut pomocnictwa przy kradzieży z włamaniem samochodu audi. Jeden z zatrzymanych w wieku 31 lat usłyszał jeszcze trzy dodatkowe zarzuty dotyczące pomocnictwa przy kradzieży nissana i mazdy oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Prokurator poparł wniosek policjantów o zastosowanie wobec mężczyzn środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd aresztował dwóch z nich na trzy miesiące, a jednego na dwa miesiące. Za to przestępstwo może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.