Władze Krakowa źle przyznawały abonamenty
Naczelny Sąd Administracyjny zakwestionował we wtorek zasady przyznawania abonamentów postojowych w Krakowie.
Orzekł, że rada miasta dyskryminowała współwłaścicieli aut oraz osoby zameldowane na pobyt czasowy. Nie mogła też skrócić terminu ważności abonamentów.
Uchwałę, przyjętą przez Radę Krakowa w 2011 r., dotyczącą strefy płatnego parkowania, zaskarżył do sądu wojewoda małopolski i trzech mieszkańców Krakowa. Zarzutów było wiele, ale główne dotyczyły nieuzasadnionego podziału mieszkańców na tych, którzy mieli prawo do abonamentu uprawniającego do tańszego parkowania i na tych, którzy takiego prawa nie mieli. Skarżący zarzucali radzie, że jej uchwała dzieli mieszkańców na właścicieli i współwłaścicielami samochodów, na osoby zameldowane na pobyt stały i zameldowanych na pobyt czasowy, a prawo do abonamentu mają tylko właściciele zameldowani na pobyt stały. Zastrzeżenia dotyczyły też tego, że abonament przysługuje tylko na jeden samochód w rodzinie.
Krytykowano także decyzję rady o wygaśnięciu z końcem 2011 r. ważności dotychczasowych abonamentów, nawet jeśli zostały one wydane na dłuższy okres.
W styczniu br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał te zarzuty za zasadne i orzekł, że w tej części uchwała jest nieważna. Sąd stwierdził, że ograniczenie prawa do abonamentu postojowego wyłącznie do jednego samochodu w rodzinie narusza konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawnego oraz równości wobec prawa.
Podobnie WSA orzekł w kwestii możliwości ubiegania się o abonament tylko przez osoby zameldowane na pobyt stały. Uznał także, że uchwała nie powinna wykluczać możliwości uzyskania abonamentu przez współwłaścicieli samochodu, ani przez osoby niebędące właścicielami, które posiadają auto na innej podstawie, np. dzięki umowie użyczenia.
Krakowski sąd stwierdził również, że rada miasta niesłusznie wygasiła ważność abonamentów z końcem 2011 r., bo w ten sposób pozbawiła ich posiadaczy praw, które już im przysługiwały. Podobnie orzekł we wtorek Naczelny Sąd Administracyjny. Stwierdził - podobnie jak WSA - że w tym zakresie uchwała Rady Krakowa jest nieważna.