W napadach gniewu wciskam gaz do dechy!
Paweł Przybylski, kierowca rajdowy, dwukrotny mistrz i czterokrotny wicemistrz Polski, zerwał z rajdami i dziś stara się jeździć wolniej, a w motoryzacji szuka raczej komfortu i luksusu.
Ale od czasu do czasu miewa - jak mówi - napady. Wtedy pedał gazu wciska głębiej. Ostatnio na lotnisku z synem przekroczył prędkość 305 kilometrów na godzinę.
Ćwierć wieku za kierownicą samochodów sportowych przyzwyczaiło Pawła Przybylskiego do twardego zawieszenia, które każe boleśnie odczuć każdą nierówność, oraz do ogłuszających, niewyciszonych wnętrz.
- Wciąż miewam ochotę jeździć szybko. Ale te napady są krótkie, zdarzają się w miejscach bezpiecznych, gdzie można się poślizgać nie zagrażając nikomu. Fajnie jest, gdy jest śnieg - mówi znany rajdowiec.
Ostatni powrót do ścigania w Rajdzie Kormorana za kierownicą Hyundaia klasy WRC był porażką.
- Człowiek żegna się ze sportem i myśli już o zupełnie innych rzeczach. Przez całą drogę miałem głowę zajętą czym innym. Długą prostą zrobiłem na przedostatnim biegu, tak, że mnie aż pilot szturchał - mówi Przybylski, który jeszcze niedawno żył tylko rajdami. Teraz musiał znaleźć sobie coś nowego.
W internecie wyszukał ofertę sprzedaży antycznego mercedesa W113 pagoda.
- Dwa lata restaurowałem to auto. Było trzy razy piaskowane, ma sześć warstw lakieru, w tym jedną zmatowioną, a później wypolerowaną, aby wydobyć głębię koloru. Ma fabrycznie nowe części i jeździ jak nowe. Ale szybko złapałem się na tym, że żal mi je psuć. Zrobiłem nim ledwie 700 mil, żeby dotrzeć silnik i sprawdzić, czy wszystko w porządku. I na tym się skończyło, w którymś momencie pomyślałem, że to wciąż nie to, o co mi chodzi - mówi Paweł Przybylski.
Pagoda stoi teraz w salonie firmowym Mercedesa. Czasem klienci pytają, czy to nowe auto, a obsługa odpowiada, niewiele mijając się z prawdą, że tak.
Doświadczenie każe Przybylskiemu jeździć teraz wolniej, bo wie, co się dzieje z autem w ekstremalnej sytuacji.
- Fizyki się nie przeskoczy - mówi znany kierowca. Kierowcom radzi trening. - Jeśli coś wyćwiczysz dwieście razy, to za dwieście pierwszym wyjdziesz bez szwanku - mówi.
Uważa, że w Polsce jest stanowczo zbyt mało miejsc, gdzie młodzi kierowcy, w których jest sporo gniewu, mogliby się bezpiecznie pościgać.
Teraz jeździ potężnym Porsche 911 GT3. Niestety, auto, choć efektowne, jest jednak kłopotliwe.
- GT3 to auto na kilka letnich miesięcy. Jest beznadziejne, gdy temperatura spadnie poniżej minus 17 stopni. Wtedy kompletnie nie da się nim jeździć. Opony całkowicie tracą przyczepność i jazda nie ma sensu - mówi Przybylski.
Dlatego przymierza się do czegoś innego - najchętniej do nowego Range Rovera z silnikiem diesla V8.
- Nie szukam już szybkości. Raczej luksusu i wygody. Uwielbiam zapach nowego auta. W samochodach nie tyle chodzi o to, żeby je mieć, ile o to, żeby je przez kilka tygodni poznawać. To największa przyjemność - mówi Paweł Przybylski.
Rocznie robi około 30 tysięcy kilometrów i rzadko jeździ w długie trasy.
Jego najnowsza pasja to golf.
- To sport diametralnie różny od rajdów. Nieprawdopodobnie trudny, techniczny. Wbrew pozorom nie ma w nim ani grama nudy. Kiedy się przejdzie siedem kilometrów i wykona tych dwieście uderzeń, to człowiek wraca zmęczony i spocony - mówi Przybylski. W golfie jest coraz lepszy, ale "holy one", czyli trafienie do dołka za jednym uderzeniem wciąż przed nim.
- Jako sportowca wkurzają mnie politycy, którzy mówią wciąż coś o drogach. To jest jakiś dramat, bo tych dróg wciąż nie ma. A kierowcy cały czas są poddani presji, muszą jeździć po tych marnych szosach, cały czas obwinia się ich o niski poziom bezpieczeństwa - mówi Przybylski. I dodaje: - Będę bronił kierowców, bo oni są bardzo OK. Nie ma się co na nich złościć - uważa.
Wsiada do porsche i od razu widać, jak ciężko mu jeździć wolno. Auto znika za zakrętem wyjąc monstrualnym silnikiem na niskich biegach.
- Kocham samochody - mówi po prostu Paweł Przybylski.
Tekst i zdjęcia: Harald Kittel
Porsche 911 GT3 2006 r.
Poj. skokowa [ccm]: 3600
Moc maks. [KM] przy [obr./min]: 415 przy 5500
Maks. moment obr. [Nm] przy [obr./min]: 405 przy 5500
Skrzynia biegów manualna, 6-biegowa
Masa własna/ład. [kg]: 1395/285
Dł. x szer. x wys. [mm]: 4445/1808/1280
Pojemność bagażnika [l]: 135
Prędkość maks. [km/h]: 310
Przyspieszenia 0-100 km/h [s]: 4,3
Zużycie paliwa: cykl miejski/pozam. [l/100 km]: 19,8/8,9