Volvo idzie za ciosem. Nowe modele R-Design

Większość producentów stopniuje napięcie przed premierą nowego samochodu. Najpierw w sieci pojawiają się komputerowe grafiki, następnie publikowane są zdjęcia prezentujące poszczególne elementy auta.

Kolejnym obrazkom towarzyszą też "specyficzne" informacje prasowe. Z dumą godną noblistów specjaliści od public relations podkreślają w nich, że nowe auto wyposażone jest w światła do jazdy dziennej czy złącze do iphona...

Na tym tle pozytywnie wyróżnia się szwedzkie Volvo, które wprawdzie rzadko wprowadza na rynek nowe modele i funduje im kuracje odmładzające, ale jeśli już do tego dojdzie robi to w specyficzny sposób...

Ledwie kilka tygodni temu Szwedzi - jednorazowo - poinformowali o odświeżeniu niemal całej swojej gamy modelowej. Styliści zmodyfikowali wygląd S60, V60, XC60, XC70 i flagowego S80. Na salon motoryzacyjny w Nowym Jorku firma przygotowała kolejne mocne uderzenie - zaprezentowano modele S60, V60 i XC60 w usportowionej wersji R-Design.

Reklama

Cała trójka wyróżnia się m.in. przeprojektowaną osłoną chłodnicy (w kolorze czarnym), przestylizowanym zderzakiem przednim i sportowymi akcentami, jak np. tylny dyfuzor. W przypadku modeli S60 i V60 standardem są 19-calowe felgi ze stopów lekkich - model XC60 otrzymał koła o średnicy 20 cali.

By poprawić precyzję prowadzenia zdecydowano się na niewielką ingerencję w zawieszenie. Prześwit samochodów zmalał o 15 mm, nastawy układu są o 15 proc. twardsze.

Co ciekawe, linia R-Design traktowana jest, jako pakiet stylistyczny, co oznacza, że samochody w tej wersji oferowane będą ze wszystkimi dostępnymi w danym modelu jednostkami napędowymi (począwszy od 115-konnego diesla D2, a na 304-konnym, benzynowym T6 kończąc).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alex Minsky
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy