Tak wygląda zwyrodnialec

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem odpowie 43-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego.

Mężczyzna przywiązał do swojego samochodu bezpańskiego psa, którego ciągnął przez 5 kilometrów po drodze asfaltowej.

Policjanci z Chełma przed kilkoma dniami otrzymali anonimowy telefon z informacją, że samochód osobowy marki Mercedes na trasie Siedliszcze-Brzeziny ciągnie po ulicy uwiązanego na sznurku psa - czytamy w komunikacie policyjnym.. Kiedy funkcjonariusze pojechali na miejsce zastali leżące na poboczu zwierzę. Owczarek niemiecki miał sznurkiem związaną łapę. Widoczne były liczne obrażenia. Wezwano na miejsce lekarza weterynarii, który określił stan zwierzęcia jako ciężki.

Reklama

Policjanci ustalili, że oprawca przywiązał zwierzęciu sznurek do tylnej łapy, a następnie przymocowując go do samochodu ciągnął zwierzę po drodze asfaltowej przez około 5 kilometrów. Zwyrodnialec następnie porzucił bezbronne zwierzę i uciekł.

Tego samego dnia chełmscy funkcjonariusze ustalili sprawcę. Okazał się nim mieszkaniec gm. Siedliszcze- 43-letni Mieczysław K. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W sobotę usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i grzywien pieniądze w kwocie 1 tys. złotych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Owczarek został umieszczony w chełmskim schronisku dla zwierząt. 43-latek wkrótce poniesie odpowiedzialność karną zgodnie z Ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, za co grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja | zwierzę | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy