Sytuacja nie jest najgorsza, bo ruch się wciąż odbywa
Z dużymi utrudnieniami w ruchu i koniecznością stania w korkach muszą liczyć się kierowcy, przejeżdżający przez centrum Białegostoku np. w drodze z Warszawy.
Rozpoczął się bowiem kolejny remont wiaduktu nad torami. Ma potrwać do 20 czerwca.
Powodem korków są zamknięte od rana we wtorek zjazdy z wiaduktu, który znajduje się przy ul. Dąbrowskiego, na ulicę Poleską, jedną z ważniejszych dla miejskiego ruchu. Oba zjazdy będą przebudowywane.
Korki od strony Warszawy sięgały we wtorek rano kilku kilometrów, podobnie trudny przejazd był na ulicach wyjazdowych na wiadukt z pobliskich osiedli. Niektórym kierowcom przejechanie 2-3 km, zajmowało godzinę.
Jak powiedział PAP Krzysztof Turosieński z Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich w Białymstoku, została zamknięta jedna z ważniejszych ulic w mieście, dlatego "muszą być pewne utrudnienia". Miejscy urzędnicy oceniają jednak, że taka sytuacja potrwa kilka dni, zanim przyzwyczają się do niej kierowcy, z których część zacznie korzystać z innych ulic.
Policja też uważa, że sytuacja nie jest jeszcze najgorsza, bo ruch się wciąż odbywa. Zapewnia jednak, że w godzinach szczytu patrole ruchu drogowego będą pomagały rozładować korki.