Skradziono Bentaygę Joanny Liszowskiej. Polscy złodzieje mają chyba patent na Bentleye

​Policjanci z komisariatu Policji w Konstancinie-Jeziornie pod nadzorem prokuratury prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży bentleya wartego 750 tysięcy złotych. Właścicielką pojazdu była znana aktorka.

Z ustaleń PAP wynika, że w nocy z 10 na 11 lutego w miejscowości Kierszek w powiecie piaseczyńskim, sprzed posesji 42-letniej aktorki znanej z serialu "Przyjaciółki" skradziono Bentleya Bentayga wyprodukowany w 2018 r. Wartość pojazdu oszacowano na około 750 tysięcy złotych.

Informacje potwierdziła Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie.

"42-letnia kobieta zgłosiła kradzież z włamaniem do pojazdu. Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie. Zabezpieczany jest m.in. monitoring, przesłuchiwani są świadkowie. Wszystkie te czynności mają na celu odzyskanie skradzionego mienia i ustalenie sprawcy bądź sprawców zdarzenia" - przekazał Rafał Markiewicz z KPP w Piasecznie.

Reklama

Nie jest tajemnicą, że Bentleyem Bentaygą jeździła Joanna Liszowska. 

Bentayga to jedyny w gamie Bentleya SUV. Samochód w pierwszych latach produkcji (a takiego posiada aktorka) był napędzany benzynowym, sześciolitrowym silnikiem dwunastocylindrowym o mocy 608 KM lub dieslem 4.0 o mocy 435 KM.

Polscy złodzieje mają chyba patent na Bentleye

Jakiś czas temu w  wyniku działań operacyjnych policji udało się odzyskać pojazd, którego wartość szacowana jest na - bagatela - milion złotych. Samochód zarejestrowany był na terenie Wielkiej Brytanii, "zginął" w Niemczech, odnaleziony został we Wrocławiu.

Polscy złodzieje najwyraźniej mają sposoby na kradzieże Bentleyów, z kolei policji często udaje się te samochody odzyskać. Czy tak będzie w przypadku samochodu Liszowskiej? Oby.

Przypomnijmy, że Bentleya Continental skradziono kiedyś z podziemnego garażu  we Wrocławiu. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że był to samochód, który przyjechał specjalnie na test... dziennikarski. Samochód udało się odzyskać.

Szczególnie ciekawa była kradzież  z jednego z berlińskich salonów Bentleya.  Skradziono tam aż pięć fabrycznie nowych samochodów tej prestiżowej marki! Wkrótce po otrzymaniu oficjalnej prośby o pomoc ze strony niemieckiej, kujawsko-pomorscy policjanci odnaleźli cztery ze skradzionych aut. Jedno z nich było ukryte w Inowrocławiu, drugie w garażu na terenie Torunia, trzeci Bentley został porzucony w lesie niedaleko Rypina, a czwartego znaleziono na parkingu we Włocławku.

Najdłużej, bo kilka miesięcy trwały poszukiwania ostatniego egzemplarza, który również został odzyskany w okolicach Włocławka.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy