Pościg i zatrzymanie złodzieja. Nagrała to kamera policjanta!

Policjanci zatrzymali po pościgu 27-latka, który ukradł BMW sprzed sklepu w jednej z miejscowości niedaleko Zielonej Góry. Do tego prowadził auto będąc pod wpływem alkoholu - poinformowała w piątek Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

"Po wytrzeźwieniu 27-latek usłyszał zarzuty kradzieży oraz prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy. Za te przestępstwa grozi mu do pięciu lat więzienia" - powiedziała Barska.

BMW zostało skradzione we wtorek (18 maja br.) wieczorem sprzed sklepu w jednej z podzielonogórskich miejscowości. Jego właściciel na chwilę poszedł do sklepu, zostawiając kluczyki w stacyjce. Kiedy wyszedł auta już nie było. Wówczas sprawdził w aplikacji GPS dokąd jedzie jego BMW i zadzwonił na numer alarmowy 112.

Reklama

W pościgu brało udział pięć załóg radiowozów. Zatrzymanie sprawcy nastąpiło po policyjnej blokadzie, kilkanaście minut po kradzieży. Za kierownicą BMW siedział pijany 27-latek, pochodzący z woj. warmińsko-mazurskiego od kilku lat mieszkający w Zielonej Górze.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a samochód został zwrócony właścicielowi. Po przedstawieniu zarzutów podejrzany został objęty policyjnym dozorem. To oznacza, że został zwolniony do domu i będzie musiał tylko meldować się na komisariacie.

Jak przekazała Barska, ten sam mężczyzna kilka dni wcześniej "pożyczył" sobie na kilka godzin samochód z komisu, w którym pracował bez wiedzy właściciela. Za ten czyn usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, za który podobnie jak za kradzież grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy