Polska w okowach mrozu

Po ciężkich opadach śniegu Polskę ścisnął mróz. W niektórych regionach kraju temperatura spadła nawet poniżej -20 stopni Celsjusza.

Po ciężkich opadach śniegu Polskę ścisnął mróz. W niektórych regionach kraju temperatura spadła nawet poniżej -20 stopni Celsjusza.

Jak w tych warunkach jeździ się po Polsce?

Lubelskie

W miejscowości Brzezice (Lubelskie) na drodze krajowej nr 12 (Lublin - Chełm) doszło do zderzenia dwóch tirów. Trasa jest zablokowana - poinformowała policja. W wielu miejscach drogi na Lubelszczyźnie są śliskie.

"Tiry w Brzezicach tarasują drogę. Policjanci zorganizowali objazdy przez Fajsławice i Dorohuczę" - poinformował Tomasz Dejer z komendy policji w Świdniku.

Według wstępnych ustaleń policji, w Brzezicach kierowca tira jadącego do strony Chełma zatrzymał się, ponieważ miał problemy z paliwem, które prawdopodobnie zamarzało. Na zaparkowany samochód najechał drugi tir.

Reklama

"Obaj kierowcy zostali przewiezieni do szpitala. Po badaniach i opatrzeniu zostali zwolnieni. Obaj byli trzeźwi" - dodał Dejer.

Na Lubelszczyźnie nadal na drogach są trudne warunki. Jak informują drogowcy, wszystkie trasy są przejezdne, ale w wielu miejscach na szosach zalega zajeżdżony śnieg lub błoto pośniegowe. Tak jest m.in. na odcinku drogi krajowej nr 19 miedzy Lublinem a Kraśnikiem. "Tam droga będzie posypywana żużlem" - powiedział dyżurny lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Błoto pośniegowe lub warstwa śniegu występuje też na większości dróg wojewódzkich.

Pogoda jednak w najbliższym czasie nie poprawi się. Według prognoz późnym wieczorem w środę na Lubelszczyźnie spodziewane są znów obfite opady śniegu i silny wiatr powodujący zawieje i zamiecie śnieżne. Śnieg ma padać do czwartku, do godzin południowych.

Łódzkie

Wszystkie drogi krajowe w woj. łódzkim są w środę przejezdne, a na większości z nich nawierzchnia jest czarna lub miejscami pokryta błotem pośniegowym - wynika z informacji łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak poinformowano w Punkcie Informacji Drogowej przejezdna jest także krajowa "jedynka" od Ozrokowa, przez Zgierz do Łodzi. We wtorek w wielu miejscach w Łodzi ruch blokowały na tej trasie tiry, które nie mogły podjechać pod niewielkie nawet wzniesienia i parkowały na trasie.

"W środę sytuacja się poprawiła i nie ma z tego powodu większych utrudnień" - powiedział Grzegorz Wawryszuk z łódzkiej policji.

Także drogi wojewódzkie są przejezdne, ale występuje na nich błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg. Miejscami jezdnie są czarne mokre. Na odcinkach dróg nr 713 i 715 miejscami może wystąpić gołoledź. Utrudnienia dla kierowców mogą również wystąpić na odcinkach dróg w przebudowie, na których ruch pojazdów odbywa się wahadłowo.

Drogowcy apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności.

Według prognoz temperatura w regionie łódzkim wyniesie od minus 12 do minus 16 stopni C.; wiatr jest słaby i umiarkowany; w niektórych miejscach przewidywane są opady śniegu.

Śląskie

Na terenie woj. śląskiego drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne, na niektórych zalega cienka warstwa błota pośniegowego - poinformowało w środę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Rano padały pojedyncze płatki drobnego śniegu. Było pogodnie, jednak służby meteorologiczne zapowiadały na najbliższe godziny szybki spadek ciśnienia i obfite opady śniegu - po południu, a zwłaszcza wieczorem i w nocy.

O godz. 5.00 na drogach krajowych pracowało 7 jednostek sprzętu przeciw gołoledzi i 120 pracowników. Jak poinformował dyżurny Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, od północy w regionie odnotowano 9 kolizji, ich liczba zaczęła rosnąć w porannym szczycie.

Pociągi od rana kursowały na ogół punktualnie, niekiedy nabierając na trasach drobnych opóźnień. Lotnisko Katowice Airport w Pyrzowicach działało bez zakłóceń.

W ciągu ostatniej doby doszło do dwóch lokalnych awarii ciepłociągów i jednej - sieci energetycznej. W Rudzie Śląskiej Kochłowicach ok. 500 odbiorców nie miało ciepła przez ok. 6 godzin, w Jastrzębiu Zdroju - ok. 5 godzin. Przy katowickiej ul. Sienkiewicza zwarcie przewodów, a potem ich zerwanie, poskutkowały brakiem prądu przez ok. 7 godzin.

W ciągu minionej doby nie odnotowano zgonu spowodowanego wychłodzeniem organizmu, sześciokrotnie interweniowano po zgłoszeniach na infolinii dla osób bezdomnych. Od 1 listopada przeprowadzono 60 takich interwencji.

Podlaskie

W Białymstoku (Podlaskie) w nocy z wtorku na środę było rekordowo zimno - minus 26 stopni Celsjusza. Przez kolejne dni tak zimno już nie będzie - poinformowano PAP w Biurze Prognoz w Białymstoku. Na drogach sytuacja ustabilizowała się.

Jak informują meteorolodzy, Białystok był minionej nocy najzimniejszym miastem w Polsce. Przy gruncie zanotowano aż minus 33 st. Celsjusza. Zimno było także w Suwałkach, minus 19 st. C.

Po nagłym ataku zimy ustabilizowała się sytuacja na drogach prowadzących do Białegostoku. Tam we wtorek został wstrzymany ruch dla ciężarówek przez Białystok. Ciężarówki stały w wielkich korkach. Samochody ciężarowe mogą już przejeżdżać przez Białystok w tranzycie do wschodniej granicy.

Poprawiła się także sytuacja w mieście, gdzie drogi w większości zostały odśnieżone.

Drogowcy ostrzegają jednak, że na drogach województwa podlaskiego jest bardzo ślisko i należy zachować szczególną ostrożność.

Warszawa

W Warszawie ruch drogowy odbywa się w miarę płynnie, ale ulice są śliskie - poinformowała w środę Komenda Stołeczna Policji. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność. W stolicy jedna osoba zmarła prawdopodobnie z powodu zamarznięcia.

"Ruch drogowy jest w miarę płynny. Kierowcy jadą dużo wolniej. Są ostrożniejsi, bo na ulicach jest ślisko" - powiedziała Dorota Tietz z Zespołu Komunikacji Społecznej KSP. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność, szczególnie zachowanie należytego odstępu do poprzedzającego pojazdu i odśnieżanie aut przed wyruszeniem w drogę.

We wtorek, przez całą dobę w Warszawie odnotowano dwa wypadki i 94 kolizje, dwie osoby zostały ranne. W środę do godz. 9 w stolicy doszło już do ok. 10 kolizji, głównie drobnych stłuczek.

Na nasypie kolejowym przy ul. Bieżuńskiej (Targówek) policjanci znaleźli zwłoki nieznanego mężczyzny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że zgon prawdopodobnie nastąpił z powodu wychłodzenia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: opady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy