Policjanci wybili szybę i...

Policjanci z Zabrza, wezwani na pomoc mężczyźnie, który miał zasłabnąć w zamkniętym samochodzie, wybili w nim szybę.

Policjanci z Zabrza, wezwani na pomoc mężczyźnie, który miał zasłabnąć w zamkniętym samochodzie, wybili w nim szybę.

Okazało się, że z kierowcą nie można było wcześniej nawiązać żadnego kontaktu bo... był pijany do nieprzytomności.

Kiedy oficer zabrzańskiej komendy Policji uzyskał informację o prawdopodobnym zasłabnięciu kierowcy forda escorta u zbiegu ulic Makoszowskiej i 3-go Maja na miejsce wysłał służby ratunkowe. Wśród nich byli znajdujący się w pobliżu policjanci z Komisariatu III.

Zablokowane drzwi pojazdu uniemożliwiały udzielenie pomocy opartemu o kierownicę mężczyźnie, który nie reagował na żadne próby nawiązania z nim kontaktu. Mundurowi chcąc ratować życie nie wahali się ani chwili i wybili szybę w drzwiach samochodu. Ku ich zdziwieniu okazało się, że siedzący za kierownicą 52-letni zabrzanin nie zasłabł, lecz zasnął z powodu dużej ilości wypitego alkoholu. Jego badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Reklama

Obecnie mężczyzna dochodzi do pełni sił w policyjnym areszcie. Jeszcze dziś najprawdopodobniej usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy