Policja nie ma taryfikatora mandatów
Z winy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie funkcjonuje taryfikator mandatów. Urzędnicy premiera Donalda Tuska nie zdążyli przygotować rozporządzenia.
A to oznacza, że wysokość mandatu zależy więc od uznania policjanta drogówki.
Kara za przekroczenie dopuszczalnej prędkości składa się z dwóch elementów. Wraz z podniesieniem od Nowego Roku dozwolonej szybkości na drogach - do 140 km/h na autostradach i 120 km/h na dwupasmowych "ekspresówkach" - oba składniki powinny ulec zmianie. I tu MSWiA wydało odpowiednie rozporządzenie.
Drugi element to tzw. taryfikator mandatów za przekroczenie prędkości - rozporządzenie premiera, którego nie ma. "Taryfikator określał, że jest to mandat nie niższy niż... - i tu padała określona kwota, natomiast w tej chwili to policjant decyduje, jakiej wysokości mandat wymierzyć, przy czym ma tutaj dosyć sporą możliwość, bo może wymierzyć mandat w wysokości od 20 do 500 złotych" - tłumaczy Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendanta Głównego Policji.
"Może także pouczyć za popełnienie takiego wykroczenia" - dodaje.
Według niego wszystko zależy więc od policjanta, przynajmniej do czasu, aż premier nie podpisze rozporządzenia, które powinno obowiązywać od 4 dni.
Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.