Nowy renault clio jak lokomotywa

Jedną z firm, która najmocniej odczuwa europejski kryzys jest Renault. Francuzi przyznali właśnie, że sprzedaż ich pojazdów na światowych rynkach spadła w pierwszym półroczu o 3,3 proc.

W minionych sześciu miesiącach fabryki Renault wyprodukowały 1,33 mln samochodów. Mimo 1,2 proc. wzrostu w drugim kwartale, to wciąż mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

O prawdziwym dramacie można już mówić w stosunku do rynku europejskiego. Sprzedaż na Starym Kontynencie zmalała aż o 14,9 proc. do 708 131 sztuk. Na samym tylko rodzimym rynku francuskim zainteresowanie klientów zmalało o 15,2 proc - Renault sprzedało tam 310 260 samochodów.

Reklama

W poprawie statystyk pomóc ma nowy szef sprzedaży dla Europy. Z początkiem września nowopowstałe stanowisko obejmie dotychczasowy prezes niemieckiego ADAC - Stefan Müller.

Müller ma bogate doświadczenie w sprzedaży i marketingu. Swoją zawodową przygodę ze światem motoryzacji rozpoczął w 1986 roku w BMW, gdzie odpowiadał za rozwój sieci dealerskiej w USA. Następnie pracował też dla Forda i Volvo, w 2003 roku związał się z grupą Volkswagena, by szybko awansować na szefa Audi na rynku niemieckim. W 2008 roku Stefan Müller związał się z niemieckim automobilklubem ADAC, w którym pełni obecnie obowiązki prezesa zarządu.

W przełamaniu recesji Renault pomóc mają nie tylko zmiany kadrowe, ale również nowe modele. Już niebawem dealerzy rozpoczną przyjmowanie zamówień na zupełnie nowe clio, które pełnić ma rolę lokomotywy sprzedaży.

Zarząd Renault liczy też na duże zainteresowanie nową paletą modelową Dacii - oprócz minivana lodgy i osobowo-użytkowego dokkera, jeszcze w tym roku ofertę rumuńskiego producenta uzupełnić mają odświeżone: logan i sandero.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy