Ma zaledwie 2 lata i właśnie dostał Rolls-Royce'a. W Polsce!

Chociaż Mikołaj ma zaledwie 2 latka, dostał właśnie Rolls-Royce'a. Nie w Dubaju, ale na Podlasiu! Auto od anonimowego darczyńcy pomóc ma w uzbieraniu kwoty na terapię - chłopiec walczy bowiem z bardzo poważną chorobą - rdzeniowym zanikiem mięśni.

Mikołaj Karelus z Białegostoku jest jednym z dzieci, które walczą z SMA. Anonimowy darczyńca przekazał chłopcu zabytkowego Rolls Royce'a. Auto ma trafić na licytację i wspomóc zbiórkę na lek, który kosztuje ponad 9 mln zł. Samochód wymaga jednak renowacji.

Dwuletni chłopiec potrzebuje terapii genowej, która kosztuje 9 500 000 złotych! Wolontariusze oraz rodzina cały czas działają, aby jak najszybciej pozyskać bajońską sumę. Licytacje na fejsbukowej grupie Licytacje Rycerza Mikołaja oraz zbiórka na Siepomaga.pl (www.siepomaga.pl/mikolaj-sma) to w dobie pandemii najskuteczniejsze formy aktywności. Dzięki nim udało się już zebrać ponad 5 mln zł. Poza tym, w miarę możliwości, organizowane są kiermasze. Na jednym z takich kiermaszy do ojca dziecka zgłosił się człowiek, który postanowił przekazać na licytację właśnie Rolls-Royce'a - model Silver Shadow II z 1973 roku.

Reklama

Rolls-Royce Mikołaja kilka ostatnich lat spędził w garażu. Jak na swój wiek, angielski staruszek ma się całkiem nieźle. Swego czasu jeździł nawet po polskich drogach. Niestety kilka lat temu limuzynę unieruchomiła awaria silnika. Właścicielowi zabrakło czasu, aby doprowadzić renowację do końca. Anonimowy darczyńca postanowił częściowo odrestaurowane auto (z dużym zapasem części i elementów) wykorzystać w dobrym celu i przekazać na leczenie Mikołaja.

"Kiedyś obejrzałem film, na którym Mikołaj wypowiadał nazwy aut i bardzo mnie to poruszyło" - wspomina darczyńca. - Już wcześniej zastanawiałem się, jak pomóc Mikusiowi, ale pomysł przyszedł dopiero po tym, jak zobaczyłem te nagranie. Rolls-Royce jest moim oczkiem w głowie. Wiozłem nim do chrztu mojego syna. Małemu rycerzowi przyda się jednak o wiele bardziej. Wraz z braćmi włożyłem wiele pracy w odnowienie limuzyny, dlatego bardzo wierzę w to, że znajdą się ludzie chcący dokończyć moje dzieło. Kiedy Rolls odzyska pełnię blasku, będzie prawdziwym rarytasem" - dodaje.

Ceny tego modelu wahają się w zależności od stanu technicznego. Podarowany małemu Mikołajowi egzemplarz może znacząco wspomóc zbiórkę, jeśli zostanie odrestaurowany. Rodzice wraz z wolontariuszami poszukują firm, które zechciałby pomóc w renowacji niecodziennego prezentu. Do tego zadania potrzebni są jednak fachowcy z wiedzą i zapleczem technicznym. W pierwszej kolejności auto musi zostać uruchomione. To pozwoli ocenić stan ogólny silnika. Potężne serce Rolls-Royce'a wymaga częściowego złożenia. Część prac związanych z renowacją auta już została wykonana przez anonimowego darczyńcę, który poświęcił sporo czasu i środków na dotychczasowe prace związane z wozem.

Llista już wykonanych czynności renowacyjnych jest całkiem imponująca. Obejmuje m.in: odnowienie wszystkich chromów (zderzaki przód i tył, elementy chromowane drzwi, lusterka boczne i inne dodatki), częściowe odremontowanie silnika - (nowe wszystkie tłoki i pierścienie), regenerację alternatora, rozrusznika, komplet nowych uszczelek szyb czy lamp przednich. Do tej pory przeprowadzono też regenerację przedniego zawieszenia i konserwację podwozia.

Do pełni blasku pozostało jednak sporo pracy. Na ten moment lista niezbędnych napraw wygląda następująco:
- złożenie silnika (góra silnika wymaga sprawdzenie stanu technicznego i ewentualnie renowacji)
- podłączenie układu paliwowego i usunięcie starego paliwa
- podłączenie układu zapłonowego
- zrobienie masy silnikowej
- podłączenie instalacji elektrycznej rozrusznika i alternatora
- naprawa układu hamulcowego (przeczyszczenie i podłączenie)
- naprawa układu chłodzenia (może być potrzebna nowa chłodnica)
- wymiana oleju w skrzyni automatycznej
- wymiana oleju w silniku i filtrów
- naprawa amortyzatorów tylnych (są połączone z układem hamulcowym)
- podłączenie radia (dodatkowo jest zamontowany wzmacniacz i głośniki)
- korekta lakieru

Warto byłoby też dokonać ogólnego przeglądu auta z racji na jego wiek i fakt, iż sporo czasu spędził ostatnio w garażu. Jak widać, Rolls-Royce ma potencjał. Wystarczy, że zajmą się nim odpowiednie ręce.

"Pomaga nam bardzo wielu ludzi, jednak taki prezent to fenomen" - mówi Natalia, mama Mikołaja. "Wierzymy, że licytacja auta pozwoli nam szybciej zbliżyć się do końca zbiórki" - dodaje.

Wszystkich, którzy byliby zainteresowani autem lub mogą pomóc w renowacji, prosimy o kontakt pod adresem e-mail: k.rutkowski22@gmail.com lub telefonicznie pod numerem: 664742415.

Czas ucieka, a Mikołaj nie ma go zbyt wiele. Terapia genowa musi zostać podana w odpowiednim terminie, przed przekroczeniem limitu wagowego pacjenta - 13,5 kilograma, a dziecko waży już ponad 12 kilogramów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy