Kontrowersyjne zakupy...
Jak policja kupuje samochody? Z wolnej ręki i tylko w firmie Jana Kulczyka, najbogatszego Polaka. Według Najwyższej Izby Kontroli, Komenda Główna Policji wydała grube miliony w firmie Kulczyka, nie dając szans konkurentom.
Kontrolerzy NIK ustalili, że policja kupiła do firmy Kulczyka 24 furgonetki volkswagen transporter w tzw. trybie specjalnym. Policja ma do tego prawo, jeśli jednak na ów tryb się zdecyduje i zastosuje zakup z wolnej ręki, ma obowiązek wysłać zapytanie do więcej niż jednej firmy. A oferty trafiły tylko do Kulczyk TRADEX Sp. z.o.o.
Można przypuszczać, że gdyby zadziałały warunki konkurencyjności, samochody można by było kupić taniej - powiedział Marek Zająkała, dyr. departamentu obrony narodowej i bezpieczeństwa wewnętrznego Najwyższej Izby Kontroli Zaznaczył, że wybór trybu zakupu samochodów zatwierdził zastępca szefa policji nadinsp. Zbigniew Chwaliński.
Co ciekawe, ofertę, którą wysłano... dokładnie skopiowano z folderu reklamowego firmy Kulczyka. Wyjaśnimy, dlaczego ówczesny dyrektor biura logistyki i pracownicy w takie sposób przygotowywali procedurę zakupu z wolnej ręki - tłumaczy teraz, bagatelizując całą sprawę Alicja Hytrek, rzeczniczka Komendy Głównej Policji.
NIK traktuje jednak całą sprawę bardzo poważnie, nie wykluczając korupcji przy transakcji. Izba doniosła o nieprawidłowościach komisji dyscypliny finansów publicznych przy MSWiA. Być może dostanie się nie tylko byłem szefowi policyjnej logistyki, którego winą obarczają teraz koledzy z KGP, ale i zastępcy szefa policji.