Jechał 500 km/h, miał wypadek i... przeżył!

O niesamowitym szczęściu może mówić uczestnik australijskich wyścigów na ćwierć mili.

Phil Lamattina jechał z prędkością 500 km/h w chwili, gdy stracił panowanie na bolidem, który najpierw wzniósł się w powietrze, a następnie uderzył w bandę i rozleciał się na kilka części.

Kierowcy nic się nie stało... Zobacz to na filmie!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy