CB dla chamów i prostaków?

Postanowiłem napisać do waszej redakcji, po sytuacji, jaka spotkała mnie wczoraj na drodze. Od kilkunastu lat używam w swoim samochodzie radia CB. (*)

Przekonałem się do niego wiele lat temu, gdy w Polsce obowiązywały jeszcze rygorystyczne przepisy wymagające rejestracji tego typu urządzeń. W początku lat dziewięćdziesiątych radio CB na stałe zamontowane miałem w domu. Długie, wieczorne rozmowy z innymi użytkownikami tego sprzętu wspominam bardzo miło, nikt nigdy nie używał żadnych wulgaryzmów, obowiązywała rygorystycznie przestrzegana etykieta.

Później w radio CB wyposażyłem też swój samochód. Byłem jednym z pierwszych "małych mobilów" w okolicy.

Reklama

Niestety, po wejściu Polski do Unii Europejskiej dostęp do radia stał się powszechny, od tego czasu coś takiego, jak "kultura w eterze" przestała istnieć.

Dla przykładu - wczoraj miałem wątpliwą przyjemność podróżowania po płatnym odcinku autostrady A4 z Krakowa do Katowic. Miałem pecha, bo w przeciwnym kierunku jechały auta z kibicami, którzy wracali z Sosnowca, gdzie jak wiadomo Wisła grała z Levadią. Przez kilkanaście minut jedynym, co można było usłyszeć na drogowym - "świętym" niegdyś - kanale 19 były obelgi i wyzwiska. "Kretyni", i "patałachy z Wisły" to jedyne ze słów, które odważę się przytoczyć. Gdy w pewnym momencie nie wytrzymałem i w kulturalny sposób zwróciłem uwagę rozemocjonowanym kibicom, na moją głowę posypały się obelgi, których wstydziłbym się napisać.

Oczywiście wystarczyło podkręcić nieco regulację szumów, by przerwać tę kumulację wyzwisk, ale to nie rozwiązuje przecież problemu kompletnego schamienia się naszego społeczeństwa.

Przykro mi to mówić, ale zaobserwowałem, że każde kolejne pokolenie wydaje się nie tylko głupsze, ale i bardziej chamskie. Może więc warto rozważyć przywrócenie konieczność rejestracji CB, być może nawet wprowadzić jakiś abonament? Wiem, że to co mówię na pewno wielu się nie spodoba, ale przecież w samochodach jeżdżą również małe dzieci. Gdy taki trzylatek przez większość czasu słyszeć będzie w aucie jedynie wyzwiska i wulgaryzmy aż strach pomyśleć, czym zaskoczy rodziców w wieku 5 lat?

* list do redakcji

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy