Calibra to...
...etatowy pojazd bywalców dyskotek i "miszczuf kjerownicy" w wieku 17-22 lata. Twardo zawieszony, z przednim napędem i podstawowymi silnikami od betoniarek, koniecznie wykastrowanymi instalacją LPG.
W swoich czasach obiekt pożądania większości motoryzacyjnych maniaków, dzisiaj dostępny po cenie makulatury. Większość jest w stanie wskazującym na rozbicie. Części najtaniej kupować na kilogramy, ceny niektórych (np. uszczelki drzwi) potrafią zwalić z nóg.
Wpieniają: słabe światła mijania i komfort na poziomie ogrodowych taczek. Plus za duży bagażnik - minus za krawędź załadunku na wysokości pępka. Dobre wyposażenie mocniejszych wersji przeważnie już nie działa, lub popsuje się w najbliższym czasie. Ładnie utrzymane egzemplarze zdecydowanie warte są polecenia, niestety 85% z dostępnych na rynku, błagalnym wzrokiem, prosi się o remont lub kasację.
W cywilizowanych krajach (np. Niemcy) samochody przechodzą już w kolekcjonerskie ręce. Na złomowiska - fakt - nie trafiają, bo wywozi się je po prostu do Polski.
To opinia jednego z naszych czytelników o oplach calibra zamieszczona jakiś czas temu na poboczem.pl. Masz inne zdanie? Napisz do nas....