Bawili się jazdą, ale i tak wygrali
Dwukrotny mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza) wygrał po raz pierwszy w karierze 21. Rajd Rzeszowski, czwartą rundę samochodowych mistrzostw Polski i umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej.
Załoga Lotos Dynamic Rally Team (pilotem Kajetanowicza był Jarosław Baran) była najszybsza na dziewięciu z trzynastu odcinków specjalnych.
Drugie miejsce wywalczył Grzegorz Grzyb (Peugeot 207 S2000) ze stratą 41,9 s, a trzecie Michał Bębenek (Peugeot 207 S2000) - strata 1.33,9. W klasyfikacji generalnej rajdowych samochodowych mistrzostw Polski prowadzi Kajetanowicz - 177 pkt, przed Bębenkiem - 94 i Wojciechem Chuchałą (Subaru Impreza) - 83.
"Cieszymy się ze zwycięstwa, z tego, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Byliśmy dobrze przygotowani. Bawiliśmy się jazdą, bawiliśmy kibiców poślizgami i wygraliśmy ten rajd" - cieszył się na mecie Kajetanowicz.
Triumfator zawodów przyznał, że to nie był łatwy rajd. "Trzeba było odpowiednio dobierać opony. Na ostatni odcinek trochę nie trafiliśmy z wyborem, ale to nie miało już znaczenia" - dodał.
Drugie miejsce zajął Grzegorz Grzyb ze stratą 41,9 sekundy, który - jako jedyny ze stawki świetnych kierowców - wygrywał z Kajetanowiczem na odcinkach specjalnych.
"Nie udało się wygrać z Kajtkiem, ale jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jesteśmy na podium. Trochę mieliśmy pecha, dzisiaj założyliśmy złe opony i tak się wszystko poukładało, że nie było już szans wyprzedzić lidera klasyfikacji" - przyznał Grzyb.
Na trzeciej pozycji uplasował się Michał Bębenek z pilotem Grzegorzem Bębenkiem na Peugeocie 207 Super 2000. Rajd miał w tym roku rekordową obsadę. Wystartowało 138 załóg z Węgier, Słowacji, Francji i Polski. Wielkim nieobecnym był Francuz Bryan Bouffier, który w Rzeszowie wygrywał w dwóch ostatnich edycjach.