Auta sprowadzane z zagranicy tańsze o 500 zł

Sejm zdecydował, by to komisja ochrony środowiska zajęła się rządowym projektem noweli ws. recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Zakłada on m.in. zniesienie 500 zł opłaty recyklingowej płaconej przy sprowadzaniu samochodu z zagranicy.

W dyskusji zgłoszono wniosek o skierowanie projektu ustawy dodatkowo do komisji gospodarki. Jednak w czwartkowym głosowaniu posłowie nie zgodzili się na to. Ostatecznie projekt noweli trafił do komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.

Podczas pierwszego czytania, posłowie wszystkich klubów parlamentarnych opowiedzieli się za dalszymi pracami nad projektem noweli.

Reklama

Wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk wyjaśniał wcześniej w Sejmie, że nowe przepisy mają wdrażać do polskiego prawa unijną dyrektywę ws. pojazdów wycofanych z eksploatacji.

W październiku ub.r. Komisja Europejska pozwała Polskę ws. przepisów o pojazdach wycofanych z eksploatacji do Trybunału Sprawiedliwości. KE miała zastrzeżenia do organizacji wycofywania zużytych pojazdów i ich recyklingu. Obecnie stacje demontażu nie mogą pobierać opłat za przyjmowanie pojazdów zarejestrowanych w Polsce, jednak Komisja wskazywała, że zwolnienie z opłat powinno dotyczyć wszystkich pojazdów zarejestrowanych na terenie UE.

Projektowana nowela przewiduje zwolnienie z opłaty recyklingowej samochodów sprowadzanych z UE czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem rządu obniży to koszty funkcjonowania importerów samochodów używanych. Taką opłatę trzeba teraz płacić za każdy sprowadzony do Polski pojazd.

Ostapiuk wyjaśniał, że nowe przepisy mają zobowiązywać dealerów samochodowych i właścicieli komisów do zorganizowania sieci zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji. Mają oni tworzyć stacje demontażu i punkty zbierania takich pojazdów.

Producenci i importerzy wprowadzający na rynek ponad 1000 przede wszystkim nowych pojazdów będą musieli zapewnić funkcjonowanie co najmniej trzech stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów w każdym województwie, w różnych miejscowościach. W praktyce oznacza to, że wprowadzający ponad 1000 pojazdów rocznie będzie musiał zapewnić w kraju funkcjonowanie co najmniej 48 stacji lub punktów.

Z kolei wprowadzający na polski rynek nie więcej niż 1000 pojazdów rocznie będą musieli zapewnić sieć składającą się z co najmniej 3 stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów, położonych w różnych miejscowościach.

W projekcie noweli zmienia się też przepisy dotyczące opłaty za brak sieci. Ma być ona zależna od liczby wprowadzanych pojazdów, liczby dni, w których nie zapewniono sieci i liczby brakujących elementów sieci (stacji demontażu lub punktów zbierania). Rząd proponuje jednocześnie obniżenie wysokości dodatkowej opłaty za brak sieci z 50 na 20 proc. kwoty niewpłaconej opłaty za brak sieci.

Nowe prawo ma wprowadzać generalną zasadę, że prowadzący stacje demontażu - przy przyjmowaniu pojazdu wycofanego z eksploatacji zarejestrowanego w kraju UE lub EOG - nie będą pobierać opłaty od jego właściciela. Jednocześnie określono przypadki, kiedy opłata będzie mogła być pobierana.

Dla prowadzących stacje demontażu wprowadzi się opłaty za nieosiągnięcie wymaganego poziomu odzysku i recyklingu pojazdów. Będą one przekazywane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, a 5 proc. ich wysokości będzie dochodem województwa. Ostapiuk podkreślił, że pieniądze z kar i opłat będą przeznaczane na wspieranie działań zapobiegających nielegalnemu demontażowi pojazdów.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy