Akcyza na "spryskiwacze"

Napoje to niekoniecznie coś, co służy do "napojenia" człowieka. Bo płynów do spryskiwaczy raczej nie pijemy. Zazwyczaj. Są tacy, co piją. I o zgrozo nie płacą akcyzy.

Jak powszechnie wiadomo płyn do spryskiwaczy samochodowych zawiera alkohol. Ale objęty jest zerową stawką podatkową.

Ma to się podobno wkrótce zmienić. Wtedy płyny do spryskiwaczy zdecydowanie podrożeją - litr płynu zimowego składającego się w 40 procentach czystego alkoholu może kosztować tyle, co... litr wódki. No i stracą przede wszystkim właściciele samochodów. Ci, co piją taki płyn, zadowolą się zapewne denaturatem.

***

Wprowadzenie akcyzy na płyny przeciwoblodzeniowe, które zawierają alkohol etylowy zakłada projekt rozporządzenia Ministerstwa Finansów. Celem rozporządzenia ma być wyeliminowanie patologii, polegającej na odzyskiwaniu skażonego alkoholu.

Reklama

Jak czytamy w projekcie, akcyzą mają być objęte m.in. środki zapobiegające zamarzaniu i płyny przeciwoblodzeniowe (płyny do spryskiwaczy szyb samochodowych), które zawierają w swoim składzie alkohol etylowy. Stawka podatku akcyzowego ma wynosić 4,55 tys. zł od 1 hl 100- proc. alkoholu etylowego, zawartego w tych wyrobach.

Z uzasadnienia do projektu wynika, że ograniczy to obrót skażonym alkoholem etylowym, deklarowanym jako rozpuszczalniki i rozcieńczalniki, "od którego nie zapłacono podatku akcyzowego, a używanego następnie do nielegalnej produkcji wódek".

Resort finansów liczy na "znaczne korzyści społeczno-gospodarcze, które trudno ocenić, ponieważ chodzi tu o szarą strefę". Z tego też względu resortowi trudno ocenić skutki budżetowe. MF ma jednak pewność, że będą dodatnie.

Rozporządzenie ma wejść w życie po 60 dniach od dnia ogłoszenia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: płyn | akcyza | spryskiwacze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy