A ty blokujesz swoje miejsce?

"Chicago bez krzeseł" (Chair-Free Zone) - pod takim hasłem rozpoczęła się w tym mieście akcja, która ma związek z praktyką ustawiania krzeseł i innych przedmiotów na odśnieżonych miejscach do parkowania.

Wystawione na ulicach przed domami krzesła pojawiają się w Chicago każdej zimy. To zwyczaj rezerwowania przez mieszkańców miejsca do parkowania samochodu, które wcześniej sami odśnieżyli. Miejskie pługi nie są w stanie dokładnie odśnieżyć ulic, na których pozostają zaparkowane samochody, dlatego kierowcy, by wyjechać, bądź zaparkować, sami chwytają za łopaty.

"Jeżeli ktoś poświęcił czas na odśnieżenie miejsca do parkowania, nie zajmujmy go" - apelował 10 lat temu ciągle urzędujący burmistrz Chicago Richard Daley. Od tego czasu burmistrz zmienił zdanie na ten temat, ale wielu mieszkańców pozostało wiernych "zimowej" tradycji.

Reklama

"Odkąd mieszkam w Chicago zawsze tak było" - mówi jeden z mieszkańców Bob Edward.

Wraz z początkiem grudnia jedna z firm marketingowych z Chicago postanowiła zaapelować do mieszkańców miasta o zaprzestanie wystawiania krzeseł i innych przedmiotów na ulice. "Mieszkańcy powinni pamiętać, że ulice, nawet jeżeli zostały przez nich odśnieżone, pozostają publiczne i każdy może na nich parkować. To także przejaw braku współpracy sąsiedzkiej i przejaw nieuprzejmości" - podkreślają pomysłodawcy akcji "Chicago bez krzeseł".

Przepisy miejskie w Chicago nie przewidują kar za rezerwowanie krzesłami lub innymi sprzętami miejsc parkingowych na ulicach.

Bardzo podobny problem występuje także w Polsce. Blokowane są jednak nie tylko własnoręcznie odśnieżone miejsca parkingowe, ale generalnie miejsca, które uznajemy za "swoje". Co sądzisz o takim procederze?

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy