Jelcz idzie jak burza. Wojsko kupi auta za 112 mln złotych

Wybuch wojny na Ukrainie znacząco przyspieszył kluczowe programy modernizacyjne polskiej armii. O prawdziwym prosperity mówić może np. Jelcz, który tylko w ostatnich dniach podpisał aż dwa lukratywne kontrakty.

Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy, że w lipcu zamówienie na 24 ciągniki siodłowe typu JELCZ C662.D43 złożyli w Jelczu-Laskowicach przedstawiciele francuskiej firmy CSI, która w najbliższej przyszłości dostarczyć ma polskiemu wojsku zestawy mostów pontonowych PFM Daglezja-P.

W sumie do polskiej armii trafić może nawet 11 zestawów - na każdy z nich składa się po 12 samochodów transportowo-załadowczych z przyczepami. Daglezje-P zastąpić mają wywodzące się z czasów Układu Warszawskiego mosty pontonowe PP-64 "Wstęga". Nowe zestawy pozwolą przeprawiać się przez rzeki m.in. - kupowanym właśnie w USA - czołgom Abrams

Reklama

43 nowe Jelcze 8x8 dla łączności. Kontrakt za 112 mln zł

Na tym jednak nie kończy się lipcowa lista zamówień na nowe Jelcze. Jak poinformowała interię Karina Prajs-Owczarek z Jelcz Sp. z o.o, 12 lipca firma podpisała też umowę na dostawę 43 pojazdów Jelcz JELCZ P882.53 w układzie napędowym 8x8. W tym przypadku chodzi o wersje z czteroosobową opancerzoną kabiną, która stanowić ma bazę dla zabudowania Aparatowni Łączności Cyfrowo-Transmisyjnej (AŁC-T). Samą zabudowę AŁC-T wykonać mają Wojskowe Zakłady Łączności nr 1 S.A.

Celem jest umożliwienie bezprzewodowych połączeń pomiędzy węzłami mobilnego systemu teleinformatycznego Sił Zbrojnych RP (w tym systemów obrony przeciwlotniczej, takich jak WISŁA i NAREW), zapewniających szybką i efektywną transmisję danych o dużych przepustowościach.

Jelcz uratuje fabrykę Fiata w Bielsku Białej?

W ostatnich dniach o Jelczu zrobiło się też głośnio za sprawą medialnych spekulacji dotyczących ewentualnego przejęcia przez jelczańską spółkę fabryki FCA Powertrain Poland, gdzie produkowane są jednostki napędowe dla samochodów koncernu Stellantis. 12 lipca na platformie zakupowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej pojawiło się postępowanie nr WNP-000387 o nazwie "Przygotowanie oraz przeprowadzenie procesu due diligence prawnego i finansowego oraz opracowanie struktury transakcji FCAPTP oraz kompleksu przemysłowego należącego do FCAP".

Skróty FCAPTP i FCAP oznaczają w tym przypadku FCA Powertrain Poland oraz FCA Poland z siedzibą w Bielsku Białej. Chociaż postępowanie szybko zniknęło z platformy, w sieci pojawiły się spekulacje, że zainteresowanym przejęciem fabryki, której przyszłość - w kontekście zakazu sprzedaży w UE nowych samochodów spalinowych od 2035 roku - stoi pod coraz większym znakiem zapytanie, może być właśnie Jelcz.

Już w początku roku firma informowała, że planuje znaczą rozbudowę zakładu i pozyskanie nowych pracowników. Oficjalnie informowano, że ambitne plany zakładają inwestycję w nową - trzykrotnie większą od dotychczasowej - halę montażową.

Jelcz w kamaszach - jak wojsko uratowało legendę dróg PRLu

Przypominamy, że od wielu lat całkowita produkcja Jelcza skupia się wyłącznie na pojazdach wojskowych. Ostatnie autobusy opuściły hale montażowe jelczańskiego zakładu w 2008 roku. Po transformacjach ustrojowych firma przez wiele lat nie mogła znaleźć dla siebie miejsca w nowej rzeczywistości rynkowej. W 2012 roku z pomocą przyszła Huta Stalowa Wola, która wykupiła od syndyka masy upadłościowej część majątku spółki Jelcz-Komponenty.

W 2014 roku firma - już pod skrzydłami Polskiej Grupy Zbrojeniowej - zmieniła nazwę na Jelcz Sp. z o.o. i - z czasem - przeobrażona została w głównego dostawcę nowych samochodów ciężarowych dla polskiego wojska. Tylko w ubiegłym roku Jelcz dostarczył polskim żołnierzom ponad 350 ciężarówek w różnych odmianach. Firma zawarła też kilka lukratywnych kontraktów. Wśród nich wymienić można np. dwie duże umowy na dostawę pojazdów w układzie 4x4 i 6x6 na kwotę blisko 880 mln złotych z terminem realizacji odpowiednio do 2026 i 2027 roku.

Przypominamy, że Jelcze stanowić mają nośniki dla wszystkich efektorów systemu obrony przeciwlotniczej powstających w ramach programów: 

  • Wisła (obrona przeciwlotnicza średniego zasięgu),  
  • Narew (obrona przeciwlotnicza krótkiego zasięgu), 
  • Pilica (obrona przeciwlotnicza bardzo krótkiego zasięgu).

W grudniu 2022 roku firma zawarła też pierwsze umowy wykonawcze na dostawy pojazdów i podwozi specjalnych Jelcz dla modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych zakontraktowanych w Stanach Zjednoczonych (HIMARS) oraz w Korei Południowej (K239 Chunmoo). 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jelcz | HSW | wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy