Będzie obowiązkowa wymiana tachografów. Firmy zapłacą tysiące

Zapowiadany od dawna pakiet mobilności w znaczny sposób wpłynie na polską branżę transportową. Już od tego roku firmy spedycyjne muszą przygotować się na wydatki związane z wymianą tachografów we wszystkich ciężarówkach z rocznika 2019 lub starszych. Dzięki nowemu rozwiązaniu inspektorzy będą mogli dokonywać m.in. zdalnych kontroli.

W nadchodzących latach europejskich przewoźników czekają spore zmiany. Wszystko ze względu na wejście w życie nowych przepisów dotyczących transportu drogowego, ustalonych w ramach unijnego pakietu mobilności. Poza nowymi regulacjami dotyczącymi rozliczania pracy kierowców ciężarówek jeżdżących "na międzynarodówce", pakiet wymusi także wymianę tachografów analogowych i cyfrowych na smart tachografy II generacji. To z kolei oznacza spore zmiany w samej formie kontrolowania kierowców.  

Nowe tachografy umożliwiają zdalną kontrolę ciężarówek

Inteligentne tachografy pozwalają na przeprowadzanie zdalnych kontroli, bez konieczności zatrzymywania ciężarówki. Wszystko dzięki technologii DSRC, która umożliwia szybkie przesłanie wszelkich informacji bezpośrednio z przejeżdżającego pojazdu. Urządzenia współpracuje z programem do odczytu danych, który znajduje się w wyposażeniu inspektorów. Dzięki antenie od razu wiadomo czy tachograf rejestruje prędkość oraz jazdę i czy występują błędy mogące na przykład wskazywać na ewentualne manipulacje. Inspektor ma też wiedzę, czy kierowca prowadził pojazd z zalogowaną kartą. 

Reklama

Wszystkie powyższe informacje trafiają do komputerów ITD w niespełna sekundę od zarejestrowania przejazdu ciężarówki.

Zdalne pobieranie danych odbywa się w specjalnie wyznaczonych punktach. Zgodnie z niedawnym komunikatem ITD, pierwszy z nich funkcjonuje już na autostradzie A2, przed miejscem poboru opłat w Koninie. Na ten moment jednak urządzenie nie sczytuje informacji z ciężarówek zarejestrowanych przed 15 czerwca 2019 roku. Od 31 grudnia bieżącego roku anteny połączą się już z każdym pojazdem. Właśnie tego dnia nastąpi zmiana wspomnianych przepisów, a inteligentne tachografy drugiej generacji będzie trzeba zamontować także w starszych pojazdach.

Za pakiet mobilności zapłacą głównie przedsiębiorstwa?

No dobrze, ale i to będzie polskich przewoźników kosztować? Nad tą kwestią pochylił się niedawno serwis 40ton. Jak ustalił, przymusowa wymiana tachografów może wiązać się z wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych na jeden pojazd. Jako przykład dziennikarze portalu przytaczają znajomego przewoźnika, który usłyszał cenę 3500 złotych netto za jeden nowy tachograf. Co więcej, kwota ta nie obejmowała kosztu montażu.

Nie trzeba być matematykiem, by wyliczyć, jak dużym kosztem może okazać się unijna zmiana przepisów dla przedsiębiorców dysponujących kilkudziesięcioma ciężarówkami. Kwoty robią się jeszcze większe, gdy zestawimy je z faktem, że polska branża transportowa jest obecnie drugą siłą w Europie. Według Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, polskie firmy dysponują łącznie ponad 256 tysiącami ciężarówek.

37 tys. zł za 3 tygodnie pracy. Ile naprawdę zarabiają kierowcy.

Wymiana obecnie obsługiwanych tachografów na urządzenia II generacji będzie trwać do 2025 roku. Ostatni krok wprowadzania pakietu mobilności zostanie postawiony w lipcu 2026 roku. Wtedy pojazdy o DMC od 2,5 tony do 3,5 tony zostaną objęte przepisami rozporządzenia dotyczącymi czasu jazdy i odpoczynku kierowców pojazdów w ruchu międzynarodowym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ITD | inspektorzy ITD | waga ciężka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama